Miała odurzać się odświeżaczem powietrza. Nie żyje 15-latka ze Szczecina
- Kiedy ratownicy dotarli, dziewczynka była nieprzytomna. Doszło do zatrzymania krążenia. Mimo podjętej reanimacji nie udało się jej uratować - powiedziała Polsat News Paulina Targaszewska z pogotowia ratunkowego w Szczecinie. Według świadków, 15-latka miała odurzać się odświeżaczem powietrza.
Okoliczności tragedii bada prokuratura. Ostateczną przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok. Jej wyniki mają być gotowe za trzy tygodnie.
- Niektórzy się przestraszą raz na całe życie, ale obserwujemy też młodych ludzi, którzy trafiają do szpitali raz po raz z zatruciami. To są często te same buzie, często sobie mówią: jak jestem tu po raz kolejny, to nie ma na mnie mocnych - powiedziała Karolina Korwin-Piotrowska z Poradni Leczenia Uzależnień.
"Absolutnie niepokojące zjawisko"
Zdaniem prof. Andrzeja Brodkiewicza z Kliniki Leczenia Ostrych Zatruć Szpitala "Zdroje" w Szczecinie to "absolutnie niepokojące zjawisko". - Tendencja narasta z roku na rok, praktycznie zawsze mamy powyżej 200 pacjentów przyjętych z powodu odurzeń każdego roku. Niestety odurzają się praktycznie różnymi substancjami - przyznał.
Szacuje się, że to właśnie odurzanie się substancjami lotnymi jest częstszą przyczyną zgonów wśród dzieci w wieku 10-15 lat niż narkotyki.
Komentarze