Greenpeace zorganizowało happening w Warszawie. 350 kg odpadów przed siedzibą koncernu spożywczego
350 kg plastikowych odpadów przywieźli w środę aktywiści Greenpeace pod siedzibę Nestlé Polska w Warszawie. Akcja jest częścią globalnej kampanii na rzecz zmniejszenia produkcji plastiku. Koncern odpowiada, że pracuje nad alternatywą dla opakowań plastikowych.
Aktywiści Greenpeace zorganizowali w środę przed siedzibą Nestlé Polska happening w ramach globalnej kampanii na rzecz zmniejszenia produkcji plastiku jednorazowego użytku. Pod siedzibę firmy przywieziono 350 kg plastikowych odpadów. Jak podkreślają organizatorzy, tyle opakowań jednorazowego użytku Nestlé produkuje w ciągu 5 sekund. Aktywiści mieli ze sobą transparenty "Nestlé, mamy dość twojego plastiku" i "Nestlé, #ToChybaTwoje".
Na budynku, w którym mieści się siedziba koncernu, za pomocą specjalnego podnośnika ekolodzy przykleili papierowy transparent z napisem #ToChybaTwoje".
Celem skłonienie do zmniejszenia produkcji plastikowych opakowań
Celem Greenpeace jest skłonienie Nestlé do zmniejszenia produkcji plastikowych opakowań jednorazowego użytku. Jak podkreśla Greenpeace w komunikacie, koncern, który jest "największą firmą w branży spożywczej na świecie, sprzedaje dziennie około miliarda produktów, z tego 98 proc. w opakowaniach jednorazowych. Ilość plastiku zużytego przez koncern w 2018 roku wyniosła 1,7 mln ton. To o 13 proc. więcej niż w 2017 roku".
Magdalena Figura z Greenpeace powiedziała: "Świat dotknęła plastikowa epidemia, a jedynym lekarstwem, które może ją zwalczyć, jest ograniczenie produkcji tworzyw sztucznych jednorazowego użytku. Dotychczasowe deklaracje Nestlé są niewystarczające w stosunku do skali problemu, jaki firma generuje, pakując swoje produkty w tony plastiku. Choć koncern zapewnia, że zauważa problem, to cały czas nie zadeklarował jednoznacznie zmniejszenia ilości plastiku i zerwania z kulturą jednorazowości. Oczekujemy, że Nestlé w najbliższym czasie, zamiast roztaczać wizje o poprawie recyklingu i lepszych opakowaniach jednorazowych, jasno określi, kiedy i o ile zmniejszy ilość plastiku wprowadzanego na rynek".
Z aktywistami Greenpeace spotkali się przedstawiciele firmy. Jak powiedział mediom dyrektor oddziału Nestlé Waters Tomasz Rasztawicki, koncern poczuwa się do odpowiedzialności i "absolutnie nie ignoruje" tematu odpadów plastikowych.
"Złożyliśmy zobowiązania"
- Złożyliśmy zobowiązania dotyczące tego, co chcemy zrobić. Po pierwsze chcemy zwiększyć poziom recyklingu. Pytanie, jakie mamy dzisiaj alternatywy dla opakowań plastikowych. Wiemy, że z punktu widzenia bezpieczeństwa i jakości produktu nie ma oczywistej alternatywny. Nie są to opakowania papierowe ani szklane. Pracujemy więc nad tym; powołaliśmy instytut i pracujemy z niezależnymi organizacjami, aby poszukać alternatywy - wyjaśnił Rasztawicki.
Dodał, że firma podejmuje działania, takie jak akcja "Działaj z impetem", w dużej mierze skierowana na edukację dzieci.
"Odpad musi trafić we właściwe miejsce"
- Aby odpad nie był odpadem tylko surowcem wtórnym, musi trafić we właściwe miejsce. Po drugie pracujemy nad systemem zamkniętego obiegu. Opakowania takie jak butelki, które bardzo łatwo poddają się recyklingowi, mogą być wykorzystane nie tylko do ponownej produkcji butelek, ale również np. ubrań - mówił dyrektor.
Dodał, że firma ma "jasne zobowiązanie, że do 2025 r. musi być zebranych 90 proc. opakowań i przynajmniej 25 proc. materiałów w naszych opakowaniach plastikowych powinno pochodzić z recyklingu".
Pod międzynarodowym apelem do największych korporacji odpowiedzialnych za produkcję plastikowych odpadów podpisały się ponad 3 mln osób na całym świecie. Jednocześnie w wielu krajach odbywają się akcje zwracające uwagę opinii publicznej na skalę problemu. Aktywiści Greenpeace protestowali w tej sprawie m.in. w Szwajcarii.
Czytaj więcej
Komentarze