CBA skontrolowało Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Lublinie. Jest doniesienie do prokuratury
Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuciło b. dyrektorowi Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie niegospodarność i naruszenie dyscypliny publicznej. Sprawę skierowało do prokuratury. Zarzuty dotyczą najmu nieruchomości w Kraśniku pod nowy oddział ośrodka. B. dyrektor odpiera, że decyzję o podpisaniu umowy poprzedziły m.in. analizy prawne i ekonomiczne, a oferte wybrała komisja.
Kontrola funkcjonariuszy Wydziału Postępowań Kontrolnych Delegatury CBA w Lublinie odbyła się w terminie od 21 lutego-28 marca. Dotyczyła podpisanej w 2018 r. umowy najmu niezabudowanej nieruchomości w Kraśniku.
Miał tam powstać oddział terenowy lubelskiego ośrodka. Umowę zawarto na okres 138 miesięcy. WORD miał zapłacić wynajmującemu ponad 2 mln zł.
Według CBA, umowę powinien poprzedzić przetarg, bo WORD zamierzał na tym terenie postawić swój budynek.
Również kwota najmu wzbudziła wątpliwości kontrolerów. Jak argumentują, ośrodek miał robocze wyliczenia, z których wynikało, że gdyby sam zajął się budową, wydałby na to 1,6 mln zł. Taka kwota była w kasie. Poza tym WORD miał mieć do wyboru korzystniejszą ofertę najmu - za 1,3 mln zł.
Plac manewrowy nie dla wszystkich
Wynajęta w Kraśniku nieruchomość nie ma też pełnowymiarowego placu manewrowego, co uniemożliwia przeprowadzenie egzaminu praktycznego na kat. A1, A2 i A.
CBA skierowało do Prokuratury Okręgowej w Lublinie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Miałoby ono dotyczyć niegospodarności i wyrządzenia szkody w majątku WORD przez byłego dyrektora.
O naruszeniu dyscypliny finansów publicznych został również poinformowany Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych.
"Wszystkie decyzje konsultowałem"
Były dyrektor, cytowany przez "Dziennik Wschodni" zapewnił, że działał wyłącznie dla dobra WORD i mieszkańców Kraśnika, którzy dzięki tej inwestycji nie musieliby jeździć na egzaminy do Lublina. - Decyzja o podpisaniu umowy została poprzedzona analizami technicznymi, prawnymi i ekonomicznymi - stwierdził.
- Mogę jedynie powiedzieć, że wszystkie decyzje, które podejmowałem, były konsultowane z radcami prawnymi, wicedyrektorami i inżynierem budowlanym specjalizującym się w podobnych inwestycjach. Mieliśmy trzy oferty, które oceniła komisja złożona z ekspertów i pracowników WORD. Uznała, że ta wybrana była najlepszą - oświadczył w rozmowie z wyborcza.pl
Czytaj więcej