Rodzina 3-letniego Mateusza zginęła w pożarze. Dotkliwie poparzony chłopiec potrzebuje pomocy
W pożarze domu we wsi Jemieliste na Podlasiu zginęła prawie cała rodzina: matka, ojciec i dwoje dzieci. 3-letni Mateusz, który ocalał, ma poparzone 60 proc. ciała. W śpiączce leży w szpitalu, przeszedł już dziewięć operacji. Czeka go jeszcze wiele miesięcy leczenia i kolejne operacje. Każdy może pomóc, Fundacja Polsat uruchomiła zbiórkę, pieniądze przekaże na leczenie i rehabilitację Mateusza.
Do pożaru domu jednorodzinnego w Jemielistem w gminie Filipów doszło 1 marca ok. godz. 2. W domu było wówczas osiem osób. Poszkodowanych zostało pięć; małżeństwo, ich 7-letnia córka i 3-letni bliźniacy. Pozostałe osoby - 12 i 13-letni synowie małżeństwa oraz ich dziadek, nocowali w innych pokojach. Usiłowali ratować rodzinę.
Umierali dzień po dniu
Poparzonych przewieziono do szpitala. 4 marca zmarł jeden z 3-letnich chłopców, 5 marca zmarła 35-latka matka, 6 marca jej 7-letnia córka, a 13 marca - ojciec rodziny.
3-letni Mateusz ma oparzenia ciała 3. i 4. stopnia, które pokrywają 60 proc. jego ciała. Walczy o powrót do zdrowia w warszawskim szpitalu. Przeszedł już dziewięć operacji (m.in. usuwanie martwicy i przeszczep skóry), a przed nim dziesiąta. Cały czas jest w śpiączce, a lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny.
- Potrzebna jest pomoc. Nawet jeśli lekarze uporają się z tym trudnym przypadkiem, to Mateusza czeka długa, bardzo długa rehabilitacja - relacjonuje reporter Polsat News Przemysław Sławiński.
Rodzinie pomaga gmina Filipów.
Leczenie Mateusza będzie kosztowne. Każdy może pomóc, Fundacja Polsat uruchomiła zbiórkę, wszystkie zebrane pieniądze zostaną przekazane na leczenie i rehabilitację Mateusza.". Potrzeba ok. 350 tys. zł. Informacje o numerze konta są dostępne na stronie Fundacji Polsat.
Czytaj więcej
Komentarze