Zatrzymano parę, która "na policjanta" miała wyłudziłć w sumie 160 tys. zł
Policjanci z Mokotowa zatrzymali dwie osoby, które metodą "na policjanta" wyłudziły od starszych osób w sumie około 160 tysięcy złotych. Parę ujęto tuż po tym, jak 41-latek odebrał od pokrzywdzonej kopertę z 25 tysiącami złotych.
Jak podał w piątek asp. sztab. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji na Mokotowie, kryminalni pracujący nad sprawą oszustw "na policjanta" wiedzieli, że 46-letnia Izabela Z. i 41-letni Krzysztof K. działają w grupie wyłudzającej pieniądze od starszych osób. Para miała pełnić rolę "telefonistów", czyli prowadzić rozmowy z seniorami, zapewniając, że są funkcjonariuszami policji, i nakłaniać pokrzywdzonych do przekazania pieniędzy.
"Nie zauważyli policjanta"
- Prowadzili dialog w taki sposób, aby pokrzywdzeni uwierzyli, że rozmawiają z policjantami. Starszym osobom wmawiano, że jeśli posiadają pieniądze w banku, to są one zagrożone, ponieważ tam działa grupa oszustów, która chce je ukraść. Jedynym ratunkiem było wybranie pieniędzy z konta i przekazanie ich rzekomym policjantom, którzy mieli je zabezpieczyć, a później zwrócić - powiedział Koniuszy.
Kryminalni obserwowali parę. Zauważyli Krzysztofa K. w pobliżu banku przy ulicy Kasprowicza w Warszawie, gdzie umówił się z pokrzywdzoną na odbiór gotówki. Starsza kobieta przekazała mu 25 tysięcy złotych.
- Podejrzany odebrał pieniądze i udał się w kierunku kobiety, która czekała na niego pomiędzy blokami. Para usiadła na ławce. Byli tak podekscytowani, że nie zauważyli obserwującego ich prawdziwego funkcjonariusza policji - opisał rzecznik mokotowskiej policji.
Grozi do 8 lat więzienia
41-latek miał się podzielić ze znajomą informacją, że wcześniej wyłudził w podobny sposób 80 tysięcy złotych od mieszkanki Śródmieścia i oczekuje na przekazanie kolejnych 55 tysięcy.
- Nie doczekał się, ponieważ kilka minut później został zatrzymany przez policjanta, obok którego usiadł, oraz kilku innych kryminalnych. Funkcjonariusze odzyskali 25 tysięcy złotych i zwrócili pokrzywdzonej - poinformował Koniuszy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania dwóch oszustw na 85 tysięcy złotych, których dopuścił się w warunkach recydywy. Izabela Z. ma odpowiadać za wyłudzenie 75 tysięcy złotych. Oboje zostali tymczasowo aresztowani przez sąd.
Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia. Przestępstwo to dokonane w warunkach recydywy jest zagrożone karą do 12 lat więzienia.
Czytaj więcej
Komentarze