Zalewska: nie widzimy zagrożenia dla matur; mogę powiedzieć uczniom "skupcie się na nauce"

Polska

- Nie widzimy zagrożenia dla egzaminów dojrzałości. Otrzymaliśmy informację od wszystkich strajkujących szkół, że wszędzie zaplanowane są rady pedagogiczne - powiedziała w programie "Wydarzenia i Opinie" szefowa resortu edukacji Anna Zalewska. - Mogę powiedzieć uczniom: skupcie się na nauce do matury, matura jest zaplanowana - dodała.

W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". Biorą w nim też udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach. Według ZNP we wtorek w strajkowało 74,29 proc. szkół i przedszkoli.

 

W środę i czwartek - według związkowców - skala protestu była na tym samym poziomie.

 

W piątek protestujący postanowili kontynuować strajk i wystąpić do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o natychmiastowe podjęcie rozmów z udziałem mediatora zewnętrznego.

 

"Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i zgodnie z procedurami"

 

Szefowa MEN zaznaczyła, że trzyma kciuki za uczniów ósmej klasy podczas kolejnych dni egzaminów. Zapewniła, że szkoły są do nich przygotowane. Podziękowała również "za trzy dobre dni dla dzieci".

 

- Jesteśmy po egzaminach gimnazjalnych, dyrektorzy dokonali nadludzkiego wysiłku. Wolontariusze, nieprotestujący nauczyciele, kuratoria i wojewodowie. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i zgodnie z procedurami - powiedziała. 

 

- Nie widzimy zagrożenia matur. Otrzymaliśmy dziś informacje od wszystkich strajkujących szkół, a jest ich ok. 50 proc., szkół ponadgimnazjalnych, że wszędzie zaplanowane są rady pedagogiczne, a oceny zostały zaproponowane - powiedziała Zalewska w rozmowie z Piotrem Witwickim. Jak dodała, "mogę powiedzieć uczniom: skupcie się na nauce do matury, matura jest zaplanowana".

 

W piątek 26 kwietnia kończy się rok szkolny dla maturzystów. Tego dnia powinni oni otrzymać świadectwo ukończenia szkoły. Ukończenie szkoły jest warunkiem dopuszczenia do matury.

 

"Zapraszam nauczycieli, żeby przeczytali porozumienie"

  

Zalewska powiedziała, że w tej chwili jest na stole "bardzo dobre porozumienie z 15-procentową podwyżką wynagrodzeń dla nauczycieli". - Właśnie dzisiaj skończyłam już dyskusję i rozstrzygnięcia dotyczące projektu ustawy, która już musi być w następnym tygodniu w Sejmie, by zdążyć do końca czerwca i żeby te podwyżki zostały wypłacone - mówiła minister.

 

W jej ocenie obecny rząd zadbał o nauczycieli. - Od 2017 roku mówimy i konsekwentnie realizujemy te podwyżki - podkreśliła.

 

- Formuła wyczerpała się, jeśli chodzi o tę strukturę wynagrodzeń. Chcemy poważnie porozmawiać o dużo większych podwyżkach w ciągu następnych lat - podkreśliła minister edukacji, zapraszając ZNP i FZZ do "okrągłego stołu", który zaproponował premier.

 

- Zapraszamy do tego, żeby nauczyciele przeczytali i przeanalizowali to porozumienie, które zaproponowaliśmy - powiedziała Zalewska.

 

- To jest prawo nauczycieli (prawo do strajku - red.), my to prawo szanujemy - stwierdziła minister. - Chcemy też, żeby szanowano prawo do niestrajkowania i konstytucyjne prawo dziecka do tego, żeby mogło bezpiecznie i spokojnie się uczyć i przechodzić do kolejnych swoich edukacyjnych etapów. Dziś młodzież odetchnęła, gimnazjaliści powiedzieli "uff" po skończonych egzaminach, sobota-niedziela na odpoczynek, a przygotowanie do egzaminów dla absolwentów klasy ósmej - dodała.

 

Zalewska zaznaczyła, że "zrobiliśmy wszystko - od reformy 6-latków, przekształcenia gimnazjów, 4-letniego liceum, szkoły branżowej, podstaw programowych, gdzie 20 proc. jest realizacji projektem, 10 mld zł nakładów, w tym podwyżki, której nie było od 2012 r.". 

 

"W następnym tygodniu porozumienie zamieni się w projekt ustawy"

 

- 21 proc. - proszę pokazać, jaka grupa otrzymała taką podwyżkę w ciągu dwóch lat. To rzeczywiście jest imponujące, to oczywiście nie jest wystarczające, dlatego proponujemy "okrągły stół", ale bardzo trudno zasypuje się taką przepaść, jaka nastąpiła od 2012 r. - podkreśliła minister.

 

- Pan marszałek Stanisław Karczewski tłumaczył się i pokazywał kontekst swojej wypowiedzi. Nauczyciel powinien dobrze zarabiać i konsekwentnie to realizujemy - powiedziała minister, odnosząc się do wypowiedzi marszałka Senatu, który stwierdził, że "powinno się pracować dla idei".

 

- Myślę, że to, co może przekonać nauczycieli, to to, że w następnym tygodniu to porozumienie zamieni się w projekt ustawy. Będziemy pracować nad projektem. To pokazuje, że porozumienie musi być realizowane i jest realizowane. Porozumienie podpisane z "Solidarnością" i propozycje rządu - stwierdziła Zalewska.

 

"To budzi frustracje nauczycieli"

 

Zapytana przez Piotra Witwickiego, czy rząd myśli o zmianie Karty Nauczyciela, Zalewska odpowiedziała: "myślimy o ustaleniach, jaka ma być relacja zasadniczego wynagrodzenia do dodatków, które kształtują samorządy. Na co powinny mieć wpływ samorządy, jeśli chodzi o ustalenie tych dodatków". - To przede wszystkim budzi frustracje nauczycieli, bo różnice w pensjach są kilkutysięczne. Jeden nauczyciel otrzymuje 20 zł za wychowawstwo, drugi - 400 zł. Dlatego pokazujemy, że co najmniej będzie musiał otrzymać 300 zł - tłumaczyła.

 

Na pytanie o nagrody przyznane pracownikom ministerstwa edukacji, szefowa resortu odpowiedziała: "jak co roku. To jest informacja o nagrodach za 2018 r. za kilka projektów". - Nagrody są dla 320 pracowników, jest fundusz nagród, to stała pozycja w każdym budżecie - dodała.

 

Zapytana, czy rozważa niestartowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Zalewska powiedziała: "w tej chwili przeprowadzamy egzaminy, to jest najważniejsze, o tym myślę". 

 

Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" można obejrzeć w zakładce "Programy".

dk/hlk/prz/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie