Senat poparł ustawę o świadczeniu Emerytura plus. "Sezonowa wyprawka", "projekt głęboko przemyślany"
Emeryci i renciści wraz z majowym świadczeniem otrzymają 1100 zł brutto (888,25 zł netto) - przewiduje ustawa o jednorazowym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów w 2019 r., którą w piątek poparł Senat.
Za przyjęciem ustawy bez poprawek głosowało 81 senatorów. Jeden, Jerzy Chróścikowski z PiS, był przeciw, a dwoje - Barbara Zdrojewska z PO-KO i Marek Borowski, niezrzeszony, wstrzymało się od głosu.
Zgodnie z ustawą, świadczenie ma być wypłacone osobom pobierającym: emerytury i renty w systemie powszechnym, emerytury i renty rolników, służb mundurowych, emerytury pomostowe, świadczenia i zasiłki przedemerytalne, renty socjalne, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne oraz renty inwalidów wojennych i wojskowych.
Trzynastą emeryturę otrzymają także osoby pobierające rodzicielskie świadczenie uzupełniające, czyli tzw. matczyną emeryturę (jeśli 30 kwietnia będą miały już przyznane prawo do tego świadczenia).
"Jarkowe"
- Nie kwestionuję czegoś, co w języku potocznym nazywane jest przez jednych trzynastką, a przez innych jarkowym - mówił podczas debaty przed głosowaniem Jan Rulewski.
Według niego, to świadczenie "nie ma charakteru socjalnego, nie ma charakteru ubezpieczeniowego, jak wskazywałyby zadania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dotyczące rencistów i emerytów". - I poprzestańmy na tym, że jego geneza prawdopodobnie jest taka, że pewnego dnia, może świątecznego dnia pan Jarosław Kaczyński się obudził, spojrzał na urnę wyborczą i zobaczył, że czegoś tam brakuje, że mało jest poparcia. Wobec tego wymyślił coś, co się nazywa "jarkowe" - przekonywał Rulewski.
- Pan minister, mówiąc, że te pieniądze będą pochodzić właśnie z FUS, dowodził, że prawo do decydowania o tych składkach to jest prawo rządu. Do tej pory sądziłem, że ja, ubezpieczony, też mam jakieś prawa, że na moim koncie wpisane są moje składki i z drugiej strony zobowiązania FUS. A kto najwięcej się składa na kapitał ZUS? Pracownicy, którzy przez 40 lat funkcjonują w systemie składkowym. To właśnie "Solidarność" się domagała i domaga, a ja to wspieram, (...) żeby tych ludzi, którzy długo pracują, są zmęczeni życiowo, a tego się nie da uniknąć po 40 latach, płacą składki i mają zaufanie do ZUS, wynagrodzić. Gdzie to ma odzwierciedlenie w tej ustawie? To jest sezonowa wyprawka! (...) Okres szczodrości, że tak powiem, finansowej - stwierdził senator PO.
I zaapelował: Panie Ministrze, zamiast tych wrzutek z okazji imienin Jarosława. Takie systemowe rozwiązanie, w którym odejdziemy od tej waloryzacji, nie przeszkadzałoby w ingerencji socjalnej na rzecz tych wszystkich, którzy z różnych powodów nie mogli wypracować sobie tych lat, tych wysokich pensji. Ale zachowajmy zasadę, którą pan tutaj wielokrotnie już naruszał. Chodzi o to, że tym uczciwym pracownikom, przez wiele lat odprowadzającym składki, zabiera się te środki po to, żeby dać innym.
"Nadzwyczajne okoliczności"
Z kolei Jan Filip Libicki (PO-KO) dopytywał, dlaczego podczas uchwalania budżetu nie było żadnej informacji, że tego typu świadczenie ma być wypłacane. - Informacja o nim pojawiła się dość nagle, a jest ono dużym wydatkiem. Ja rozumiem, że sytuacja budżetu może być dobra w związku z uszczelnieniem systemu VAT czy w wyniku różnych innych działań rządu. Ale czy nie byłoby bezpieczniej robić to np. pod koniec roku, kiedy byłoby wiadomo, że nie będą miały miejsca jakieś, że tak powiem, załamania koniunktury, rozwoju gospodarczego - zapytał Libicki.
- I pytanie drugie. Powiedział pan o tym, że to jest nadzwyczajne świadczenie. Skoro jest to nadzwyczajne świadczenie, to musi być spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami. Chciałbym się dowiedzieć, jakie są nadzwyczajne okoliczności, które powodują, że to świadczenie ma być wypłacone akurat w tym terminie - oświadczył.
"Projekt bardzo dobrze policzony"
Według wiceministra resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Marcina Zielenieckiego, projekt wypłaty świadczenia jest "głęboko przemyślany" i "bardzo dobrze policzony".
- Jest to projekt, który został, że tak powiem, bardzo dobrze zaopatrzony w instrumentarium finansowe. (...) Realizacja ustawy nie wpłynie negatywnie na sytuację finansów publicznych. Mówiłem o tym, jak rozumiem nadzwyczajność czy jednorazowość tego projektu. Państwo zresztą w trakcie dyskusji mówiliście o tym, że jest to projekt, który w języku potocznym, w języku, jakim posługujemy się w przestrzeni publicznej, jest nazywany trzynastą emeryturą. Tak więc jeżeli chodzi o sam termin… Ja termin wypłaty, czyli 1 maja, wiążę z czasem, powiedziałbym, bliskim terminowi, w którym pracownicy sfery budżetowej otrzymują trzynastki, czyli jednorazowe świadczenia.
Mieczysław Augustyn (PO-KO) stwierdził, że sytuację emerytów trzeba zmienić systemowo, a przyznawanie dodatkowych świadczeń również tym osobom, które mają wysokie emerytury "jest nierozsądne".
- Uważam, że jest nierozsądne, żeby w sytuacji, kiedy tak wiele osób ma bardzo niskie świadczenia, dawać pieniądze tym, którzy tego nie oczekują i którzy mają co miesiąc bardzo duże wypłaty świadczeń emerytalnych czy rentowych. Dlatego nie rozumiem tego i nie mogę się zgodzić z tym, żeby kosztem najbiedniejszych z systemu emerytalnego, który jest słabo wydolny - powtarzam: słabo wydolny, starcza jedynie na liche świadczenia - finansować jeszcze tych, którzy sobie bardzo dobrze radzą. To jest skandaliczna sytuacja i akurat nie powinna mieć miejsca - argumentował.
"System słabo wydolny"
Augustyn przekonywał, że polski system emerytalny "nie jest na tyle wydolny, żeby zapewnić przyzwoite świadczenia tym, którzy je teraz pobierają, a jeszcze mniej będzie wydolny, jeśli chodzi o przyszłość".
- Taka jest prawda, nie inna. I w takiej sytuacji państwo robicie to, co robicie, próbujecie w jakiejś części naprawić w ten sposób błędy, które sami popełniliście. Wszystkie opracowania mówią, że stopa zastąpienia płacy emeryturą będzie w Polsce spadała, że zamiast przybliżać się do tego celu, jaki Unia Europejska wyznacza, mówiąc, że przyzwoite świadczenia emerytalne to jest 60 proc. stopy zastąpienia, my się będziemy od tego oddalać. Państwo obniżyliście wiek emerytalny, przekreśliliście wysiłki, by zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, a tym samym zaostrzyliście sytuację w tym systemie - przekonywał Augustyn.
Dodał, że "źródłem dobrobytu w każdym kraju, w każdej rodzinie jest praca, a nie emerytura" - . I źródłem dobrej emerytury jest praca, a nie trzynastka, nie jednorazowy zastrzyk. Wydaje mi się, że gdyby rząd dotrzymał słowa, wtedy, kiedy obniżał wiek emerytalny i przekreślał wysiłki, by zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, dotrzymał słowa i rzeczywiście poświęcił spore środki, wystarczające środki na aktywizację osób starszych, wtedy moglibyśmy myśleć o stałej poprawie losu przyszłych emerytów - mówił senator PO-KO.
Wysokość świadczenia: 1100 zł brutto
Wysokość świadczenia to 1100 zł brutto, czyli ok. 888 zł netto. Większość świadczeń będzie wypłacone wraz z majową emeryturą lub rentą (część osób świadczenie może otrzymać już w kwietniu, ponieważ 1 maja, który jest terminem wypłaty niektórych świadczeń, to dzień wolny od pracy). Niektóre świadczenia rolnicze są wypłacane raz na kwartał i w takich przypadkach świadczeniobiorcy "Emeryturę plus" otrzymają w czerwcu.
W razie zbiegu prawa do świadczeń osobie uprawnionej przysługiwać będzie jedno jednorazowe świadczenie. Również do renty rodzinnej, do której jest uprawniona więcej niż jedna osoba, przysługuje jedno świadczenie. Świadczenia nie obejmie egzekucja komornicza.
Świadczenie będzie przysługiwało ponad 9,8 mln świadczeniobiorcom (ok. 6,96 mln emerytów i 2,62 mln rencistów, w tym 282 tys. rencistów socjalnych). Koszt wypłaty jednorazowych świadczeń to 10,8 mld zł.
Od 2016 r. najniższe emerytury wyższe o ok. 25 proc.
"Jednorazowe świadczenie pieniężne zostanie sfinansowane w ramach wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Emerytur Pomostowych i Funduszu Pracy oraz w ramach środków pozostających w dyspozycji pozostałych dysponentów poszczególnych części budżetowych, tj. części 29 - Obrona narodowa, części 37 - Sprawiedliwość oraz części 42 - Sprawy wewnętrzne na 2019 r." - informuje uzasadnieniu ustawy.
W uzasadnieniu zwrócono także uwagę, że w wyniku działań podjętych w 2017 r. dla ok. 1,11 miliona najuboższych świadczeniobiorców spełniających warunki stażowe najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna wzrosły o 13,3 proc., renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy o 10,8 proc., a renta socjalna o 13,3 proc. W tym samym roku w ramach waloryzacji świadczeń emerytury zostały podwyższone w stopniu większym, niż gdyby przeprowadzono waloryzację na dotychczas obowiązujących zasadach.
W roku 2018 wskaźnik waloryzacji ukształtował się na poziomie 102,98 proc., co oznaczało najwyższy wzrost świadczeń w ostatnich pięciu latach. Od 1 czerwca 2018 r. wzrosła także wysokość renty socjalnej do kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Od 1 marca br. świadczenia emerytalno-rentowe wzrosły o ustawowy wskaźnik waloryzacji (102,86 proc.), jednak nie mniej niż o 70 zł. MRPiPS wskazuje, że od 2016 r. najniższe emerytury wzrosły o ok. 25 proc.
Czytaj więcej
Komentarze