Lekarze wyciągnęli z oka pacjentki cztery żywe pszczoły. Żywiły się łzami
Lekarze z Tajwanu wyjęli spod opuchniętej powieki pacjentki cztery małe pszczoły. Owady z rodziny smuklikowatych o długości 3-4 mm, żyły dzięki łzom żywicielki. To pierwszy taki przypadek na wyspie. Kobiecie nie zagraża już niebezpieczeństwo.
- Zauważyłem coś, co wyglądało jak odnóża owadów, więc za pomocą mikroskopu, uważając aby niczego nie uszkodzić, powoli je wyciągałem - powiedział na konferencji prasowej Hung Chi-ting, dyrektor oddziału okulistycznego w tajwańskim szpitalu Fooyin University.
- Pszczoły tego typu występują w okolicy powalonych drzew oraz cmentarzy, można je również spotkać podczas wędrówek po górach – dodał. Żywią się nektarem oraz pyłkami, ale przyciąga ich również ludzki pot, który zapewnia im odpowiednią wilgoć i substancje odżywcze.
Pszczoły dostały się pod powiekę kobiety prawdopodobnie podczas jej wizyty na rodzinnych grobach. Pomimo przemywania oczu wodą, odczuwała bardzo silny ból. - To było bardzo bolesne, cały czas ciekły mi łzy i śmiertelnie się bałam - cytuje jej wypowiedź portal cnn.com.
The story keeps giving..
— Rafael Epstein (@Raf_Epstein) April 10, 2019
Look at the TV pics from Taiwan.. these are not small bees. https://t.co/BvFzsjMjFy pic.twitter.com/maaKUCC9uq
Zagrożenie życia
Po trzech godzinach cierpienia kobieta udała się do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili zapalenie tkanki łącznej, bakteryjne zakażenie skóry i ciężkie uszkodzenie rogówki wywołane przez owady.
- Na szczęście szybko zjawiła się w szpitalu, w przeciwnym wypadku musiałbym wyjąć jej gałkę oczną w celu uratowania życia - poinformował Hung. – Pacjentka nie miała wysokiej gorączki, co nie wpłynęło na jej centralny układ nerwowy - podsumował.
Kobieta pod opieką lekarzy będzie teraz wracać do zdrowia.
Czytaj więcej