Nożownik ranił człowieka na warszawskim Mokotowie. Nie żyje ugodzony mężczyzna
Do ataku nożownika doszło około godz. 19:10 na ul. Sobieskiego na rogu z ul. Gierymskiego. Sprawca uciekł. Został zatrzymany przez policję po pościgu w pobliżu miejsca ataku. Do rannego przyjechało pogotowie ratunkowe. Mimo reanimacji nie udało się go jednak uratować. Zaatakowany zmarł.
- Poszukiwany w związku z tą sprawą mężczyzna został zatrzymany - powiedział polsatnews.pl Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Mężczyznę ujęto w okolicach ul. Sobieskiego, niedaleko miejsca, w którym doszło do ataku.
Zmarł na ulicy od ciosów nożem
- Zaatakowany pieszy zmarł - dodał Marczak. Według niego nadal nie jest znany motyw działania sprawcy.
- Do zdarzenia doszło na ul. Sobieskiego na wysokości numeru 113. Policja została poinformowana, że na chodniku leży zakrwawiony mężczyzna. Dyspozytor wysłał tam radiowóz policji i karetkę pogotowia ratunkowego - poinformowała polsatnews.pl asp. sztab. Małgorzata Wersocka z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Policjanci zatrzymali nożownika. Miał on co najmniej kilkakrotnie uderzyć nożem 40-letniego mężczyznę. Według RMF FM sprawca był zamaskowany i pozostawił na miejscu zbrodni torbę i nóż.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że sprawca wszedł do kwiaciarni i kilkakrotnie ugodził nożem 40-latka, w wyniku czego zaatakowany zmarł - poinformował w czwartek wieczorem asp. sztab. Robert Koniuszy ze stołecznej policji. Jednak świadkowie zdarzenia twierdzili, że do zdarzenia doszło w warzywniaku.
Policja odgrodziła miejsce ataku. Na miejscu trwały czynności śledcze funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej i prokuratury.
- Motywy sprawcy nie są znane - powiedział polsatnews.pl kom. Sylwester Marczak.
Warszawska policja zdementowała informację o trzecim tego dnia ataku z użyciem noża w stolicy. - Takiej informacji nie otrzymaliśmy - poinformowała sp. sztab. Małgorzata Wersocka.
Czytaj więcej