"To był przyjaciel sportu". Wspomnienie o Piotrze Nurowskim
- To nie był prezes, to był przyjaciel sportu, przyjaciel sportowców - wspominają Piotra Nurowskiego olimpijczycy. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego był jedną z 96 ofiar katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Leciał do Katynia, aby złożyć wieńce na grobach zamordowanych polskich olimpijczyków. Piotr Nurowski współtworzył Telewizję Polsat i przez lata był z nią związany.
- Był tą lokomotywą, która stukała do drzwi prezesa Zygmunta Solorza i przypominała: prezesie jest jeszcze sport - wspomina Piotra Nurowskiego dyrektor ds. sportu Telewizji Polsat Marian Kmita. - Dla mnie był Piotrkiem, Piotrem dla reszty. Dla prezesa Solorza był nurkiem, tak jak dla polityków różnej maści - dodaje.
- Cały czas jest w naszych sercach i głowach, w naszej pamięci i myślę, że jeszcze tak długo będzie. Żal wielki, że go nie ma - mówi Aleksander Myszka, członek Rady Nadzorczej Cyfrowego Polsatu.
Piotr Nurowski był związany z Telewizją Polsat od samego początku. Był najmłodszym w Europie prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a od 2005 roky prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
16 kwietnia 2010 roku Nurowski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Pochowany został w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
W listopadzie tego samego roku został pośmiertnie odznaczony Orderem Zasługi Europejskiego Komitetu Olimpijskiego, a w sierpniu 2011 roku ta sama organizacja ustanowiła ku jego pamięci nagrodę dla Najlepszego Młodego Zawodnika Europy (Best European Young Athlete).
Czytaj więcej