Obiboki i nieroby - proboszcz o strajkujących nauczycielach. A ci pytają, czy to stanowisko Kościoła
"Z ambony w kościele p.w. Miłosierdzia Bożego w Lublinie, w ogłoszeniach duszpasterskich, padły obrażające nas słowa, w których ksiądz proboszcz określił nas mianem obiboków i nierobów" - napisali nauczyciele w liście do Archidiecezji Lubelskiej. Wyrazili nadzieję, że "takie stwierdzenia nie są oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego w Polsce".
Sytuację, do ktorej miało dojść w niedzielę, 7 kwietnia, w jednej z lubelskich parafii, opisał spottedlublin.pl.
Portal opublikował list nauczycieli miejscowej szkoły podstawowej nr 30 im. Króla Kazimierza Wielkiego skierowany do arcybiskupa Archidiecezji Lubelskiej Stanisława Budzika, w którym poinformowali o incydencie.
"Padły obrażające nas słowa"
"Niestety w dniu wczorajszym z ambony w kościele p.w. Miłosierdzia Bożego w Lublinie, w ogłoszeniach duszpasterskich, padły obrażające nas słowa, w których ksiądz proboszcz Eugeniusz Szymański określił nas mianem obiboków i nierobów" - napisali nauczyciele.
Jak oświadczyli, ksiądz Szymański "twierdził, że nauczyciel, który strajkuje, to nie nauczyciel oraz że powinniśmy tak, jak kiedyś, oddawać życie za uczniów i za ich nauczanie, nie pobierając wynagrodzenia".
"Wyrażamy nadzieję, że takie stwierdzenia nie są oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego w Polsce" - wskazali.
Modlitwa za "opamiętanie się nauczycieli"
Jak informuje "Dziennik Wschodni", ksiądz odmówił też modlitwę za "opamiętanie się nauczycieli", którzy "bezpodstawnie protestują". Po tych słowach - według gazety - kilka osób miało wyjść z kościoła.
Od poniedziałku w Polsce trwa bezterminowy strajk nauczycieli.
W środę, 10 kwietnia, ma się rozpocząć egzamin gimnazjalny. Rząd apeluje do nauczycieli, aby przerwali strajk na czas egzaminów.
Od wielu dni śledzimy i relacjonujemy, co dzieje się w oświacie, jak przebiegaja negocjacje rządu ze zwiazkowcami. Zachęcamy do komentowania i wyrażania opinii na temat strajku nauczycieli.
Czytaj więcej
Komentarze