"Najmniej 100 zł od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy". Kaczyński o wsparciu dla gospodarstw

Polska

- Naszym dążeniem i nadzieją jest to, żeby polskie miasto i polska wieś żyły na tym samym poziomie, żeby różnice zostały ostatecznie zredukowane - mówił na konwencji regionalnej PiS w Kadzidle k. Ostrołęki prezes partii Jarosław Kaczyński. Podkreślił też konieczność wsparcia lokalnych producentów żywności. - Chodzi także o szczególne wsparcie dla gospodarstw - wyjaśnił.

Prezes PiS podkreślał, że dla jego partii ważne jest, żeby wspólnota, jaką jest społeczeństwo składała się z "wolnych Polaków". - Naszym wielkim dążeniem i jednocześnie wielką nadzieją, o której jeszcze będę mówił, jest to, by polska wieś i polskie miasto żyło na tym samym poziomie, żeby te różnice, które się zmniejszyły, ale które wciąż istnieją, zostały ostatecznie zredukowane. Żeby nie było tych nożyc, żebyśmy wszyscy mogli powiedzieć, że jesteśmy we wspólnocie, która zapewnia prawdziwą równość każdemu - powiedział Kaczyński. 

 

Kaczyński: polskie rolnictwo to ogromny potencjał"

 

- Polskie rolnictwo to ogromny potencjał, polskie rolnictwo to w szczególności zupełnie wyjątkowy w Europie potencjał odnoszący się do mniejszych i średnich gospodarstw, takich, które mogą produkować zdrową żywność - w sposób naturalny, której dzisiejsza Polska i Europa potrzebuje - podkreślił Kaczyński.

 

Jak ocenił, jest to ogromnie ważne i istotne, aby ten potencjał polskiego rolnictwa wykorzystać. - Prawo i Sprawiedliwość, rząd PiS, będzie dążył ku temu, ale musi mieć wsparcie, musi mieć wsparcie także to wyborcze - wskazał prezes PiS.

 

Zaznaczył, że wybory do PE "są tutaj ważne same przez się, są ważne, jako swego rodzaju pierwsza tura tych wyborów w 2019 r.", które - jak stwierdził - zdecydują o przyszłości Polski "być może na bardzo wiele lat".

 

Według Kaczyńskiego europejskie wybory są także ważne, bo w UE "trzeba walczyć, zabiegać - w sposób zdecydowany i umiejętny - o interesy Polski, w tym przede wszystkim interesy polskiej wsi".

 

Konieczność wsparcia lokalnych producentów żywności

 

Kaczyński mówił, że szczególnie ważna, jest "sprawa wsparcia tych gospodarstw rolnych, które będą po pierwsze hodowały zwierzęta, które tu się rodzą, czyli »z własnego chowu«, hodowały w oparciu o własną pasze, zapewniały zwierzętom tzw. dobrostan i w zamian za to otrzymywały bardzo poważne wsparcie". - Najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy, ale może być więcej - oświadczył prezes PiS.

 

Podkreślił też konieczność wsparcia lokalnych producentów żywności. - Chodzi także o szczególne wsparcie dla gospodarstw, które na tych samych zasadach, z własnych pasz, (...) z własnego chowu produkują żywość, która jest sprzedawana lokalnie. Oni też muszą dostawać dodatkowa wsparcie; to jest bardzo ważne - zapowiedział Kaczyński.

 

 

"Polscy rolnicy są w UE dyskryminowani"

 

Prezes PiS zapowiedział, że Polska będzie "twardo zabiegać" o to, by nasz kraj tym razem dostała najwięcej ze wszystkich państw w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW).

 

Kaczyński stwierdził też, że polscy rolnicy, przez decyzje koalicji SLD-PSL i PO-PSL, byli i są w UE dyskryminowani, bo "dostają mniej (środków) niż inni na hektar". - To musimy w tych rokowaniach, które już się rozpoczęły, zmienić. Musimy zlikwidować tę dyskryminację - oświadczył.

 

Zdaniem Kaczyńskiego, w podziale unijnych środków jest "pewna szczególna niesprawiedliwość". - Jeśli spojrzeć na całość to 80 proc. przypada bardzo wielkim gospodarstwom rolnym, a tylko 20 proc. mniejszym i średnim - wskazał. - Musimy to zmienić, musi być tak, że te mniejsze i średnie gospodarstwa będą miały dużo, dużo większy udział w tych środkach. To jest nasz obowiązek, także obowiązek wynikający z konstytucji, a dokładnie z art. 23 konstytucji, który wyraźnie mówi, jaki ma być w Polsce ustrój rolny - oparty o gospodarstwo rodzinne - mówił prezes PiS.

 

"To się wam należy"

 

Kaczyński powiedział, że jeśli chodzi o podział europejskich środków, "to tutaj pomoc dla wsi jest na pierwszym miejscu". Podkreślał, że to "nie jest żadna łaska, to jest absolutna konieczność. Wskazał, że gdyby nie było unijnego wsparcia dla rolnictwa i wsi, to żywność byłaby dużo droższa, a w rezultacie - wszystko musiałoby być droższe.


- Państwo nie otrzymują niczego, co by się wam nie należało, to się wam należy - powiedział prezes PiS zwracając się do rolników.

 

- My, partia rządząca i rząd, musimy zabiegać o to, by wszystko to, co daje Europa, ale co powtarzam, daje nie z łaski, ale z konieczności i z tego, że racjonalnie myśli o całej gospodarce, było naszemu krajowi przyznawane we właściwych rozmiarach. I wobec tego mamy taki plan naszych działań w UE, plan naszych celów w UE: pierwszy punkt tego planu to jest zwiększenie naszego udziału w tej puli, która jest dzielona co siedem lat, dla rolnictwa - zapowiedział Kaczyński.

 

Jak przypomniał, w siedmioleciu, które mija, było to 8 proc. dla polskiego rolnictwa z całej puli. - Chcę państwu powiedzieć, że wywalczymy to, że będzie więcej - zapowiedział. Dodał, że PiS będzie też zabiegał o to, by Polska dostała najwięcej jeśli chodzi o PROW.

 

"Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która nie dzieli Polaków"

 

- Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która nie dzieli Polaków. Jest partią wszystkich Polaków. Ale jest też - i jest z tego dumna - partią polskiej wsi. I ja jestem z tego dumny, że stoję na czele partii polskiej wsi. I tą drogą będziemy iść. Sądzę, że te słowa mają pokrycie w czynach - powiedział Kaczyński.

 

Jak tłumaczył, rządowe programy społeczne, np. "piątka, która była kiedyś i ta która została zapowiedziana - już zaczyna być realizowana - to bardzo znaczna część tych środków idzie przecież na polską wieś". - I to są fakty. A te fakty przeliczają się na miliardy i dziesiątki miliardów złotych - zaznaczył lider PiS.

 

Kaczyński wskazał także na rządowe przedsięwzięcia infrastrukturalne. - Te miliardy złotych na lokalne drogi, czy te linie autobusowe, które będziemy odbudowywać - już odbudowujemy, bo przecież też jest dla polskiej wsi i dla małych miast - mówił. - Te słowa, to nie czcza deklaracja. Nie taka - jak niektórzy mówią - "wyborcza kiełbasa". Bo ta już przecież została zaprezentowana - zauważył polityk.

 

Kaczyński zaapelował o to, by polska wieś poszła głosować w nadchodzących, majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Fakt, że nasze przywiązanie, nasz szacunek, głęboki szacunek dla polskiej wsi jest faktem, upoważnia mnie do pewnej prośby, prośby skierowanej do państwa, ale skierowanej także do całej polskiej wsi: idźcie państwo na te wybory - podkreślił lider PiS.

 

Dodał, że w tym roku te wybory są "szczególnie ważne". - Idźcie i głosujcie na partię polskiej wsi. Nie na tę udawaną, tylko tą prawdziwa. Na Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Kaczyński.

 

Morawiecki: w wyborach do PE trzeba głosować dla polskiej wsi

 

- Jak jeździmy po polskich wsiach, to w szczególności zastanawiacie się, po co głosować w tych wyborach majowych do PE. Właściwe pytanie, które trzeba sobie zadać nie brzmi "po co?", tylko "dla kogo?". Dla kogo trzeba pójść głosować w tych majowych wyborach? Trzeba pójść dla was, dla polskich rolników, dla polskiej wsi, dla dobrego rozwoju polskiej wsi - podkreślił szef rządu.

 

- Ogromna część prawodawstwa jest wymyślana w Brukseli, dzisiaj jesteśmy częścią UE, stamtąd przyjmujemy prawo, dlatego trzeba głosować na takich przedstawicieli, którzy zadbają o to, żeby polskie prawo, które jest przyjmowane i niejako wzmacniane dodatkowo przez prawo europejskie było jak najlepsze. Dla was, dla polskiej wsi, dla polskich rolników, a więc dla Polski warto i trzeba koniecznie głosować w maju w wyborach do PE - dodał Morawiecki.

 

"Cios w polską wieś, to cios w Polskę"

 

Premier podkreślał, że obóz rządzący powinien z dumą mówić o zmianach, których dokonał w polityce demograficznej, rozwojowej i społecznej. Według niego, spowodowały one, że dzisiaj Polska jest wśród tych państw UE, które mają "najwyższe łączne transfery na wieś, dla rolników". - To trzeba utrzymać i rozwijać - dodał.

 

Jak mówił, żeby to robić, w Polsce musi rządzić "partia polskiej wsi, ktoś, kto dba o polską wieś, musi być dobry gospodarz polskiej wsi". - Musi być Prawo i Sprawiedliwość - oświadczył Morawiecki.

 

Zaznaczył, że PiS chce równości między krajami członkowskimi UE, a także równości między polską wsią i polskim miastem. - To dzielenie jest jedną z największych krzywd, jakie III Rzeczpospolita wyrządziła polskiej wsi i polskiemu miastu. Cios w polską wieś, jest ciosem w polskie miasta - pięknie to formułował nasz kaznodzieja narodowy Piotr Skarga: "wszyscy płyniemy na jednej łodzi i jej imię jest ojczyzna" - podkreślił szef rządu. - Cios w polską wieś, to cios w Polskę - powiedział Morawiecki.

 

Zapewnił, że obóz rządzący będzie zabiegał o większe unijne środki dla polskiej wsi. 

 

Szef rządu ocenił, że "cios w wieś to też cios w miasta"; przekonywał, że PiS chce tworzyć silną wieś i silne rolnictwo. - Polityka to uprawa żyznej ziemi, dobrze nawożonej ziemi - podkreślił Morawiecki.

 

- Chciałbym poprosić wszystkich rolników, mieszkańców wsi, żeby poszli na te wybory, bo od tych wyborów zależą kolejne wybory i nasza dalsza przyszłość. Kiedy pójdziemy wszyscy, cała polska wieś, jestem przekonany, że zwyciężymy i wizja Polski silnej, zasobnej, takiej, o jakiej zawsze marzyli Kurpiowie i wszyscy polscy patrioci spełni się, i będziemy szczęśliwi - dodał szef rządu.

 

 

"Eksport polskiej żywności wzrósł o 20 proc."

 

Premier powiedział, że w ostatnich trzech latach eksport polskiej żywności wzrósł o 20 proc. - Coraz więcej na tym eksporcie zarabiamy, 2 mld z drobiu, ponad 2 mld kasze, zboża i produkty przetworzone, ponad 2 mld słodycze i wyroby cukiernicze, a także 1,5 mld z wołowiny - wymienił.

 

Zaznaczył, że w sprawie wołowiny w ciągu kilku tygodni odwrócono kryzysową sytuację. - Polskie mięso wołowe jest najlepiej przebadanym mięsem w Europie - powiedział. Dodał, za ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim, że "polska wołowina jest czasem sprzedawana jako argentyńska, tylko marże są niższe".

 

Morawiecki podkreślał, że rząd chce, by "młode pokolenie przejmowało stery" w gospodarstwach rolnych. - Stąd regulacja, by jeśli młody rolnik do 40 roku życia przejmuje gospodarstwo, to dostanie od państwa 150 tys. bezzwrotnej pomocy, z czego 70 proc. na maszyny, na obiekty budowlane, a więc bardzo konkretna pomoc - mówił premier.

 

Podkreślał też, że "żeby pomóc małemu przetwórstwu wybić się na większy, na średni rozmiar (...) my przygotowaliśmy regulację, dzięki której mały przetwórca dostanie dopłatę nawet do pół miliona złotych, 500 tys. zł na różnego rodzaju przedsięwzięcia w ramach PROW-u (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich) jako dopłatę do środków własnych". Dodał, że te środki pomogą funkcjonować małym przedsiębiorcom na tym rynku i stawać się coraz większymi.

 

Rola spółdzielni

 

Premier mówił także o roli spółdzielni, które stoją za sukcesem rolników w krajach UE. - Spółdzielnia, która jest szansą dla rolnictwa, szansą dla polskiej wsi jest teraz wspomagana przez państwo, podobnie jak grupy producenckie, gdzie można utrzymać do pół miliona euro, a więc 2 mln 150 tys. zł na pięć lat dla grupy producenckiej również bezzwrotnej dotacji, a więc zachęcamy do łączenia się, bo wtedy duży może więcej powalczyć z tymi większymi i może odnieść sukces na rynku, a o to nam chodzi, żeby polska wieś, polskie gospodarstwa, gospodarstwa rodzinne, żeby odnosiły sukcesy na rynkach europejskich - podkreślił.

 

Morawiecki przypomniał, że PiS zaproponowało też ustawę o pomocniku rolnika, z której skorzystało 65 tys. rodzinnych gospodarstw rolnych, średnich i mniejszych. Wymienił też ustawę o rolniczym handlu detalicznym, która umożliwia rolnikom sprzedaż w bliskim otoczeniu wyprodukowanej przez nich żywności. Podkreślił, że rolnicy mogą sprzedawać swoje wyroby do wartości 40 tys. zł bez żadnego podatku.

 

Premier przypomniał też o przeznaczeniu 130 mln zł w ramach wsparcia dla Kół Gospodyń Wiejskich

 

Ardanowski: katalog pomocy dla rolnictwa jest duży

 

- W przyszłym tygodniu podpiszę rozporządzenie, które wprowadzi znakowaniem polską białą-czerwona flagą ziemniaków. Wystąpimy też do Komisji Europejskiej o notyfikację znakowania mięsa, które jest w sklepach - zapowiedział Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. Dodał, że wszystkie produkty które będą możliwe do oznakowania, będą znakowane flagą, tak by każdy konsument widział, że są to produkty krajowe.

 

Jak mówił Ardanowski, Polska znakomita żywność powinna być tez doceniana przez konsumentów. - Dlatego chcemy, żeby nasi konsumenci mieli pełną wiedzę co kupują. Dlatego wprowadzamy oznaczenia, żeby ta żywność była łatwo rozpoznawalna - zaznaczył.

 

Przypomniał, że od września obowiązuje ustawa o znakowaniu żywności. Każda żywność sprzedawana w naszych sklepach musi mieć dokument z jakiego kraju pochodzi. Jest też znak dobrowolny biało czerwona flaga z napisem "produkt polski". - Chciejcie, żeby ci, którzy przetwarzają wasza żywność, również tym znakiem chcieli oznaczać - zaapelował do rolników.

 

Szef resortu rolnictwa zabierając głos podczas konwencji podkreślił, że katalog pomocy dla rolnictwa jest duży. Zapewnił, że jego partia podejmuje starania i jest zdeterminowana, by uzyskać jak najwięcej środków na rolnictwo z UE. Jednak jak najwięcej dochodów rolników powinno pochodzić z produkcji rolnej.

pgo/grz/rob/msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie