NATO wzmocni swoją obecność na Morzu Czarnym. "To zacieśni naszą współpracę"
29 ministrów spraw zagranicznych państw NATO zaaprobowało pakiet środków służących wzmocnieniu obecności Sojuszu na Morzu Czarnym - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej sekretarz generalny organizacji Jens Stoltenberg. Jedną z głównych przyczyn decyzji jest zaniepokojenie agresywną postawą Rosji na arenie międzynarodowej.
- Porozumieliśmy się w sprawie pakietu środków, które polepszą monitorowanie przez nas sytuacji i zwiększą naszą pomoc dla Gruzji i Ukrainy - oświadczył sekretarz generalny podczas konferencji. Podkreślił, że głównymi rozwiązaniami forsowanymi przez Unię Europejską będą lepsze szkolenia sił morskich i straży przybrzeżnej Gruzji i Ukrainy, wizytowanie portów oraz ćwiczenia wojskowe i lepsza wymiana informacji.
- To zacieśni naszą współpracę, która już jest bliska. Nawet teraz grupy okrętów NATO patrolują Morze Czarne i przeprowadzają ćwiczenia z jednostkami Ukrainy i Gruzji" - dodał Stoltenberg.
Działania te są wynikiem zaniepokojenia agresywną postawą Rosji. Pod koniec listopada ubiegłego roku, zatrzymała ona w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim marynarzy ukraińskiej floty wojennej. Do tej pory są przetrzymywani.
Kwestia relacji z Rosją była jednym z tematów obrad ministrów podczas spotkania NATO. - Dziś rano ministrowie państw sojuszniczych rozmawiali o ciągłym łamaniu przez Rosję układu INF o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu - powiedział Stoltenberg, dodając, że Moskwa wciąż "ma czas", by powrócić do wypełniania postanowień tego traktatu, zanim Waszyngton 2 sierpnia ostatecznie się z niego wycofa. - NATO jest przygotowane na świat bez układu INF - dodał sekretarz.
Trwające od środy dwudniowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO odbywa się w Waszyngtonie z okazji 70. rocznicy powstania Sojuszu.
Czytaj więcej