Ziobro: Izba Dyscyplinarna SN jest po to, by walczyć z takimi patologiami jak sędzia-złodziej
Izba Dyscyplinarna SN powołana jest po to, by walczyć z takimi patologiami jak sędzia-złodziej - powiedział w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według niego taki sędzia nie może być już sędzią nieskazitelnym.
Komisja Europejska wszczęła w środę wobec Polski postępowanie o naruszenie prawa unijnego, wysyłając pismo z formalnym zawiadomieniem. Sprawa dotyczy "nowego systemu dyscyplinarnego dla sędziów". Polski rząd na udzielenie odpowiedzi ma dwa miesiące. Zdaniem KE "nowy system dyscyplinarny" podważa niezawisłość polskich sędziów, nie oferując koniecznych gwarancji, by chronić ich przed kontrolą polityczną, zgodnie z wymogami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Uzasadniając decyzję, Komisja informuje, że nowy system dyscyplinarny nie gwarantuje niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która dokonuje przeglądu decyzji podjętych w postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko sędziom.
"Czy sędzia-złodziej może być nieskazitelny?"
Ziobro pytany w środę przez dziennikarzy w Sejmie, jak ocenia decyzję Komisji Europejskiej podkreślił, że Izba Dyscyplinarna jest wyłaniana przez Krajową Radę Sądownictwa, "która jest w dużo mniejszym stopniu zależna od czynników politycznych, jak ma to miejsce w Niemczech".
Zdaniem ministra, Izba Dyscyplinarna jest powołana po to, "by walczyć z patologiami" takimi jak na przykład sędzia, który kradnie wiertarkę. - A zdaniem dotychczasowych sędziów rozpatrujących jego sprawę w Sądzie Najwyższym - według dotychczasowych procedur dyscyplinarnych - dalej jest nieskazitelnym sędzią - zaznaczył Ziobro.
- Niech pan spyta Polaków, czy sędzia-złodziej, który ukradł na gorącym uczynku w hipermakecie, albo w kiosku z gazetami może być dalej nieskazitelnym sędzią? My uważamy, że tak nie jest - podkreślił szef MS.
Komentarze