Postanowił pouczyć motocyklistę, jak powinno się jeździć. Sam był pijany i nie miał prawa jazdy
56-letni mężczyzna postanowił dać innemu kierowcy, który zatrzymał się na stacji benzynowej w Wałbrzychu, lekcję kultury jazdy. Okazało się, że sam był pijany - miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie, a na dodatek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Do nietypowej sytuacji doszło w centrum Wałbrzycha, w kierunku dzielnicy Biały Kamień. 29-latek poruszał się motocyklem, a za nim cały czas jechał samochód osobowy. Młody mężczyzna postanowił zjechać jednośladem na stację benzynową przy ul. Wysockiego. Jadący za nim samochód także to zrobił.
Następnie mężczyzna wysiadł ze swojego auta i poinformował kierującego motocyklem, że brakuje mu kultury. Motocyklistę zaskoczyło najbardziej to, iż zwracający mu uwagę kierujący ledwo trzymał się na nogach. Wezwał więc policję.
"Jestem tylko podpity". Przekonywał samozwańczy "szeryf"
Funkcjonariusze szybko ustalili, że samozwańczy "szeryf" - jak określa się kierowców, którzy na własną rękę pouczają innych, jak powinno się jeździć - był kompletnie pijany. 56-latek miał w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami.
- Jestem tylko podpity, a nie pijany - daremnie przekonywał funkcjonariuszy. Jego auto trafiło na parking strzeżony, a on do aresztu. "Szeryf" będzie również odpowiadał przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Komentarze