Franciszek skrytykował działania rządu Hiszpanii ws. migrantów. Minister rozwoju: to niesprawiedliwe
Hiszpański rząd odrzucił w poniedziałek krytykę papieża wobec Madrytu w sprawie przyjmowania migrantów. W wyemitowanym w niedzielę w hiszpańskiej telewizji wywiadzie Franciszek negatywnie ocenił niektóre działania gabinetu wobec nielegalnych przybyszów.
Krytyczne słowa papieża, które padły pod adresem Madrytu w telewizji La Sexta, odrzucił minister rozwoju Jose Luis Abalos. Członek socjalistycznego rządu Pedro Sancheza uznał uwagi Franciszka na temat nieprawidłowej polityki Hiszpanii wobec migrantów za nieuzasadnione i subiektywne.
Abalos, pytany na konferencji prasowej w Madrycie o ocenę papieskiego wywiadu, ocenił ponadto, że uwagi Franciszka wobec polityki imigracyjnej Hiszpanii są niesprawiedliwe.
- To właśnie rząd Hiszpanii w sposób najbardziej aktywny ratuje życie ludzkie na morzu. To strasznie niesprawiedliwe, że wyciąga się wnioski, że pozwalamy komuś, aby się utopił - powiedział Abalos.
Hiszpański minister rozwoju zarzucił papieżowi "stronniczą" i "nieuzasadnioną" opinię w sprawie statku pozarządowej organizacji Open Arms, któremu władze Hiszpanii nie pozwalają wypłynąć z portu w Barcelonie w celu wyławiania płynących do Europy migrantów. Dodał, że brak zgody Madrytu na wyjście w Morze Śródziemne tej jednostki wynika z tego, że niektóre kraje odmawiają przyjmowania statków z migrantami.
- Lepiej byłoby więc, żeby papież zwracał uwagę krajom, które nie ratują migrantów, niż tym, które im pomagają. Papież zna te państwa bardzo dobrze - stwierdził Abalos.
"Dlaczego oni muszą się topić?"
W przeprowadzonym 22 marca w Rzymie wywiadzie z papieżem, nadanym w niedzielnym programie "Salvados" (Uratowani), poświęcono wiele miejsca kryzysowi migracyjnemu. W trakcie rozmowy Franciszek mówił, że po przyjęciu przybyszów konieczne jest ich integrowanie ze społeczeństwem. Emocjonalnie też wypowiadał się o przypadku zablokowanego statku Open Arms.
- To bardzo duża niesprawiedliwość. Dlaczego... Po co się to robi? Dlaczego oni muszą się topić? - pytał retorycznie Franciszek.
Papież skrytykował też pomysł budowania na granicach murów służących zatrzymaniu napływu migrantów. - Ten, kto stawia taki mur, sam kiedyś stanie się jego więźniem - zaznaczył.
"Ukryta aluzja do napięcia politycznego"
Część hiszpańskich mediów skrytykowała w poniedziałek Franciszka za ten wywiad. Zarzucono mu m.in., że zamiast zachęcać Hiszpanów do polityki prorodzinnej skoncentrował się na mówieniu o migrantach, a także odmówił odpowiedzi na temat przeniesienia zwłok byłego dyktatora Hiszpanii generała Francisco Franco poza mauzoleum wojny domowej w Dolinie Poległych.
Centroprawicowy dziennik "El Mundo" negatywnie ocenił słowa papieża o błędnej jakoby polityce migracyjnej Hiszpanii, zarzucając mu, że retorykę tę "kupił" u lewicowej burmistrz Barcelony Ady Colau oraz u katalońskich separatystów.
Madrycka gazeta negatywnie też oceniła sobotnią wypowiedź Franciszka, który był wówczas w Maroku. Papież stwierdził, że nie odwiedzi Hiszpanii, dopóki "nie będzie tam pokoju". Według dziennika wypowiedź ta została odebrana jako ukryta aluzja do napięcia politycznego w Katalonii.
Czytaj więcej
Komentarze