Napastnik zaatakował polskiego księdza. Staruszki obroniły kapłana przy użyciu lasek
Pod koniec wieczornej mszy w kanadyjskim Edmonton nieznany mężczyzna przewrócił na ziemię polskiego księdza Marcina Mironiuka. Napastnik owinął ręce wokół szyi kapłana i próbował go dusić. Na pomoc ruszyła grupa starszych parafianek. Sprawcę udało się unieszkodliwić przy użyciu lasek. Teraz szuka go policja.
Policja z Edmonton prowadzi śledztwo po tym, jak grupa starszych kobiet, uzbrojonych w laski, obroniła swojego proboszcza przed niespodziewanym atakiem. Ojciec Marcin Mironiuk kończył wieczorną mszę w parafii Matki Bożej Królowej Polski w południowym Edmonton, kiedy podszedł do niego mężczyzna.
- W ciągu kilku sekund nieznajomy rzucił Mironiuka na ziemię i mocno owinął ręce wokół jego szyi - powiedziała radiu "CBC" Lorraine Turchansky, rzeczniczka katolickiej archidiecezji Edmonton.
"Kazały uwolnić kapłana"
Z pomocą ruszyli parafianie.
- Były to starsze panie, które, co zrozumiałe, były bardzo zszokowane, ale udało im się interweniować - wyjaśniła rzeczniczka. - Uderzyły go i kazały uwolnić kapłana - dodała.
Napastnik rozluźnił uścisk na szyi proboszcza i uciekł. Duchowny nie ucierpiał podczas ataku. Policja z Edmonton potwierdziła, że dochodzenie jest w toku, a świadkowie pomogli odstraszyć napastnika.
To nie jedyny taki przypadek w ostatnim czasie. W połowie marca 77-letni ksiądz katolicki Claude Grou został zaatakowany, gdy odprawiał poranną mszę w kościele św. Józefa w Montrealu w Kanadzie. Sprawca wszedł na ołtarz i ugodził duchownego nożem. Zdarzenie zarejestrowały kamery katolickiej telewizji, która relacjonowała mszę na żywo.
Czytaj więcej
Komentarze