Pedofil został skazany na 260 lat. Zemdlał, gdy usłyszał wyrok
45-letniego Thomasa Goodmana z Warwick w stanie Nowy Jork skazano za czyny pedofilskie m.in. wykorzystanie i sfilmowanie gwałtu na trzytygodniowym dziecku. Sąd orzekł 260 lat więzienia. To o 160 lat więcej niż wnioskował prokurator. - Poziom deprawacji jest niezrozumiały - powiedział sędzia John McConnell. Po usłyszeniu wyroku skazany stracił przytomność na kilka minut.
- Jedynym sposobem, aby ochronić przed tobą społeczeństwo, jest upewnienie się, że nigdy nie wyjdziesz z więzienia - powiedział sędzia.
Wśród ofiar Goodmana były dwie dziewczynki, wykorzystywane przez niego od ich 6. do 12. roku życia. Obie mają teraz po 16 lat.
Obrona prosiła o niższy wymiar kary, argumentując, że mężczyzna sam był w dzieciństwie molestowany przez nauczyciela. Jednak sąd był nieugięty. Goodman stwierdził, że nie ma "usprawiedliwienia" dla swoich zbrodni.
Z kolei prokurator Lee Vilker powiedział, że mężczyzna pozostawił swoje ofiary "na stałe pokaleczone".
Sprawa wyszła na jaw przypadkiem. Goodman pracował w Electric Boat. Wbrew zasadom panującym w firmie, używał komórki.
Kiedy szef skonfiskował jego telefon, odkrył w nim pornografię dziecięcą i zgłosił sprawę organom ścigania. Policja znalazła w domu 45-latka tysiące materiałów z pornografią dziecięcą. Część z nich mężczyzna wykonał sam i w sieci dzielił się nimi z innymi pedofilami.
Czytaj więcej
Komentarze