Izba Gmin zagłosuje dziś nad ośmioma opcjami ws. brexitu. May gotowa podać się do dymisji
Spiker Izby Gmin John Bercow wybrał w środę osiem proponowanych scenariuszy ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, nad którymi wieczorem będą głosować posłowie. Wśród nich jest m.in. bezumowny brexit i referendum ratyfikacyjne. Premier Theresa May zadeklarowała, że nie pozostanie na stanowisku na kolejną fazę negocjacji, jeśli posłowie zagłosują za projektem porozumienia ws. brexitu.
Szefowa rządu złożyła taką zapowiedź podczas spotkania z przedstawicielami klubu parlamentarnego Partii Konserwatywnej, tzw. komitetu 1922.
Jej deklaracja - wcześniej podana nieoficjalnie przez brytyjskie media - została potwierdzona przez Downing Street, które wypuściło częściowy transkrypt jej przemówienia.
May miałaby odejść ze stanowiska, jeśli posłowie poprą jej projekt umowy ws. warunków opuszczenia Wspólnoty, doprowadzając do wyjścia z UE w nowym terminie, 22 maja.
Rządząca Partia Konserwatywna rozpoczęłaby wówczas proces wyboru następcy szefowej rządu, który powinien się skończyć jeszcze w wakacje - prawdopodobnie w lipcu - gdy doszłoby do zmiany premiera. Nowy szef rządu wziąłby na siebie dalsze negocjacje z UE ws. przyszłej relacji handlowej.
"To był trudny czas dla naszego kraju"
W trakcie wystąpienia May wezwała posłów do "poparcia tego porozumienia, abyśmy dopełnili swojego historycznego obowiązku zrealizowania decyzji Brytyjczyków i wyjścia z Unii Europejskiej w łagodny i uporządkowany sposób".
- To był trudny czas dla naszego kraju i naszej partii, ale jesteśmy niemal u celu; niemal gotowi, aby zacząć nowy rozdział i zbudować jaśniejszą przyszłość - tłumaczyła.
Jak przyznała, "bardzo jasno usłyszała sygnały z wewnątrz partii parlamentarnej" i "wie, że istnieje chęć do nowego podejścia - i nowego przywództwa - w drugiej fazie negocjacji ws. brexitu". - Nie będę stała temu na drodze - zapewniła.
- Wiem, że niektórzy ludzie obawiają się, że jeśli zagłosują za umową wyjścia, to wykorzystam to jako mandat do pospieszenia z drugim etapem negocjacji bez debaty, którą musimy odbyć. Tak się nie stanie - słyszę waszą opinię - dodała.
Słowa May na spotkaniu z posłami Partii Konserwatywnej są odpowiedzią na rosnącą presję ze strony eurosceptycznego skrzydła torysów, które wykluczało dotychczas poparcie jej projektu umowy wyjścia z Unii Europejskiej, sugerując, że ceną za jego przegłosowanie powinna być jej rezygnacja. Zwolennicy brexitu liczą na to, że to właśnie ich kandydat zostanie wybrany na jej następcę, przejmując kontrolę nad negocjacjami ws. przyszłej relacji Wielkiej Brytanii z UE.
Wśród opcji m.in. bezumowny brexit lub organizacja referendum
Przegłosowanie jakiejkolwiek opcji w środowym orientacyjnym głosowaniu nie będzie wiążące prawnie dla rządu May, ale będzie stanowić instrukcję polityczną ze strony Izby Gmin.
Parlamentarzyści będą mieli okazję wyrazić swoją opinię na temat ośmiu z 16 pierwotnie zgłoszonych propozycji.
Bercow wybrał następujące propozycje: przeprowadzenie bezumownego brexitu w terminie 12 kwietnia; członkostwo we wspólnym rynku i unii celnej UE lub jedynie we wspólnym rynku bez unii celnej UE; pozostanie jedynie w unii celnej UE; przyjęcie alternatywnego planu opozycyjnej Partii Pracy; całkowite wycofanie się z procesu wyjścia z UE, jeśli do dnia poprzedzającego termin brexitu nie zostanie przegłosowany alternatywny plan; organizacja referendum ratyfikacyjnego dla ostatecznej decyzji ws. brexitu (niezależnie od tego, jaka to będzie decyzja) oraz próba wynegocjowania okresu przejściowego nawet w razie odrzucenia umowy wyjścia z UE.
Parlamentarzyści mają po 26 minut na przedyskutowanie każdej z tych opcji. Głosowanie rozpocznie się około godz. 19 (20 w Polsce), a wyniki odczyta spiker około godz. 21 (22 w Polsce).
Posłowie będą głosowali inaczej niż zazwyczaj, kiedy wychodzą odpowiednimi drzwiami w zależności od tego, czy głosują za, czy przeciw danej propozycji. Środowe głosowania będą przeprowadzone przy użyciu zielonych kartek papieru, na których wypisane będą wszystkie dostępne opcje; przy każdej posłowie będą zaznaczali "tak" lub "nie", co daje im możliwość poparcia więcej niż jednej opcji.
Eksperci: najwyższe poparcie dla miękkiego brexitu
Eksperci spodziewają się, że najwyższe poparcie otrzymają propozycje tzw. miękkiego brexitu, w tym np. pozostania w unii celnej, lub organizacji referendum ratyfikacyjnego.
Niewykluczone jednak, że seria głosowań pokaże, że żaden z alternatywnych scenariuszy nie może liczyć na większość w parlamencie, co pogłębi trwający kryzys polityczny związany z dwukrotnym odrzuceniem przez posłów rządowego projektu umowy wyjścia z UE.
Przeprowadzenie serii orientacyjnych głosowań mogłoby potencjalnie pozwolić premier na zwiększenie presji na eurosceptyczne skrzydło jej Partii Konserwatywnej i wspierającą rząd północnoirlandzką Demokratyczną Partię Unionistyczną (DUP), które dotychczas odmawiały zagłosowania za rządowym projektem porozumienia z UE.
Downing Street liczy na to, że w obliczu rosnącego ryzyka złagodzenia kursu wobec Brukseli lub wręcz odwrócenia decyzji o opuszczeniu Wspólnoty - w przypadku wysokiego poparcia dla takich opcji - krytyczni posłowie w ostatniej chwili przed zbliżającym się piątkowym terminem udzielą poparcia rządowej umowie wyjścia z UE.
Zgodnie z konkluzjami ubiegłotygodniowej Rady Europejskiej brytyjski rząd ma czas do piątku, 29 marca, aby przyjąć proponowaną umowę z UE i opuścić Wspólnotę na zapisanych w niej warunkach w nowym terminie 22 maja br.
Wielka Brytania będzie miała czas do 12 kwietnia
Brytyjskie media spekulowały, że premier May może zdecydować się na poddanie projektu porozumienia pod kolejne, trzecie głosowanie w czwartek lub piątek, maksymalnie zwiększając presję na dotychczasowych krytyków tego rozwiązania. Umowa została dwukrotnie odrzucona znaczną większością głosów: 230 w styczniu i 149 w marcu br.
W ostatnich dniach coraz więcej posłów sugerowało jednak, że są gotowi warunkowo poprzeć proponowany dokument w obawie przed próbą przegłosowania przez parlament planów zmiękczenia brexitu lub wręcz jego odwołania. Wśród tych, którzy publicznie poinformowali o zmianie zdania w tej sprawie, znalazł się m.in. jeden z najostrzejszych krytyków premier May, ekscentryczny eurosceptyk Jacob Rees-Mogg.
W razie nieprzyjęcia proponowanej umowy do końca tygodnia Wielka Brytania będzie miała czas do 12 kwietnia, by zdecydować się albo na brexit bez umowy, albo na przedłużenie swego członkostwa w UE i znalezienie wyjścia z impasu politycznego, na przykład przez drugie referendum lub zmianę proponowanego modelu relacji z UE (np. przez pozostanie we wspólnym rynku lub w unii celnej).
Czytaj więcej
Komentarze