Kobieta chciała sobie skrócić drogę do domu. Zabłądziła i utknęła po pas w bagnie
Warszawscy policjanci odnaleźli i uratowali kobietę, która próbując skrócić sobie drogę z przystanku autobusowego do domu, utknęła w bagnie. 24-latka nie była w stanie wydostać się z grzęzawiska samodzielnie, a w dodatku nie wiedziała, gdzie dokładnie się znajduje.
W miniony weekend około 4.00 nad ranem na policję zadzwoniła przestraszona młoda kobieta. Powiedziała, że potrzebuje pomocy, bo wpadła do bagna i nie może się stamtąd wydostać.
Kobieta nie była w stanie podać dokładanie, gdzie się znajduje. Na pomoc ruszyli jej policjanci wspierani przez strażaków. Aby ułatwić im pracę, 24-latka pozostawała z nimi cały czas w kontakcie telefonicznym, przekazując informacje o tym co widzi w najbliższym otoczeniu.
Kobietę udało się odnaleźć po około godzinie. Znajdowała się na rozległym, trudno dostępnym, bagiennym terenie w pasie oddzielającym Wisłę od drogi. 24-latka była po pas zanurzona w wodzie.
Niebezpieczne bagna
Gdy policjanci wydostali ją z pułapki wyjaśniła, że wracając do domu, chciała sobie skrócić drogę z przystanku autobusowego, jednak zabłądziła i nieświadomie weszła na grzęzawisko.
24-latka była w dobrym stanie, nie potrzebowała specjalistycznej pomocy medycznej. Została odwieziona do domu.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie w ostatnim czasie. Kilka dni temu policjanci uratowali 48-latka z Piaseczna, który podczas spaceru, wpadł do bagna po samą szyję.
Podobnej pomocy potrzebował również rowerzysta z Lublina, który dwa tygodnie temu chciał skrócić sobie drogę i utknął w bagnie. Gdy dotarła do niego pomoc, był już zanurzony w trzęsawisku po klatkę piersiową.
Czytaj więcej
Komentarze