"FAZ": poparcie dyrektywy o prawach autorskich to być może cena za zgodę na Nord Stream 2
Rezygnacja Niemiec z wyłączenia małych firm spod unijnej dyrektywy dotyczącej praw autorskich to być może cena za poparcie Francji dla dyrektywy gazowej w formie zezwalającej na budowę gazociągu Nord Stream 2 - twierdzi wtorkowa "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Gazeta powołuje się na udostępnione jej dokumenty przypominając, że podejrzenia o istnienie takiego powiązania formułowane były od dłuższego czasu w dyskusjach niemieckich internautów. Podobnie ocenia sprawę zaangażowany w regulowanie działalności mediów przedstawiciel niemieckich władz.
Parlament Europejski zatwierdził we wtorek unijną dyrektywę w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Artykuł 13 dyrektywy postanawia, że wszystkie platformy internetowe - łącznie z tymi najmniejszymi - mają zapobiegać naruszaniu przez ich użytkowników praw autorskich, odnoszących się do udostępnianych w sieci materiałów tekstowych czy dźwiękowych. Wymagać to będzie "stosowania skutecznych technologii rozpoznawania treści" - co w praktyce oznacza sięganie po oprogramowanie selekcjonujące znane jako upload-filter.
"Adekwatne informacje" na temat środków prewencyjnych
Ponadto na mocy art. 13 dostawcy usług internetowych mają przekazywać właścicielom praw autorskich "adekwatne informacje" na temat funkcjonowania i wdrażania wspomnianych środków prewencyjnych. Dochodzi do tego polecenie dostarczania w stosownych przypadkach "adekwatnych sprawozdań", dotyczących rozpoznawania materiałów objętych ochroną.
Rozwiązania te krytykują użytkownicy internetu wskazując, że upload-filter są podatne na usterki oraz na ataki hakerskie, a konieczność uzyskiwania przez usługodawców licencji na publikowanie tekstów prasowych poważnie ograniczy swobodę informowania.
Protesty społeczności internetowej
Pod wpływem protestów społeczności internetowej rząd Niemiec zaczął rozważać ewentualność wyłączenia spod dyrektywy wszystkich przedsiębiorstw, których roczne obroty nie przekraczają 20 mln euro. Jednak 22 stycznia popierający dotąd takie rozwiązanie minister gospodarki Peter Altmaier zadeklarował znienacka, że nie będzie go dalej forsował.
Jak wskazuje "FAZ", dla promującej restrykcyjny model prawa autorskiego Francji rolę atutu w negocjacjach z Niemcami na ten temat pełniła unijna dyrektywa gazowa. 8 lutego oba kraje osiągnęły kompromis co do tego, że można w niej dokonać zmian, ale tylko takich, które nie postawią pod znakiem zapytania przyszłości gazociągu Nord Stream 2.
"Nie ma pewności, czy dokonano »handlu wymiennego«, ale w niemieckim rządzie rozmawiano o tym" - napisał frankfurcki dziennik.
Czytaj więcej
Komentarze