Dworczyk: budżet nie jest workiem bez dna. W pewnym momencie trzeba powiedzieć "stop"

Polska

- Uruchomiliśmy bardzo dużo programów solidarnościowych, a przede wszystkim prorozwojowych - obniżenie PIT-u z 18 na 17 proc., zlikwidowanie PIT-u dla osób do 26 roku życia czy 500+. Na te programy potrzebne są środki z budżetu - powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. - Planując odpowiedzialnie budżet trzeba powiedzieć w pewnym momencie "stop" - dodał.

- Budżet nie jest workiem bez dna - podkreślił Dworczyk.

 

- W związku z tym, konstruując i planując w sposób odpowiedzialny budżet, trzeba powiedzieć w pewnym momencie "stop". I na dzisiaj, dopóki nie nastąpi dalsze uszczelnienie i usprawnienie systemu podatkowego, to właśnie musimy powiedzieć "stop" - dodał.

 

Na uwagę Bogdana Rymanowskiego, że ofiarami w tej sytuacji są nauczyciele, Dworczyk odpowiedział: "to nie są absolutnie ofiary". - W ciągu półtora roku 16,5 proc. podwyżki, przekładając to na realne pieniądze, to tylko w tym roku 340 zł, to nie jest nic - zaznaczył minister.

 

- Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcielibyśmy, żeby pozbawić inne grupy społeczne czy zawodowe różnego rodzaju świadczeń, które uruchomiliśmy, np. emerytów, lekarzy rezydentów, nauczycieli akademickich czy żołnierzy, bo to wszystko grupy zawodowe, które w ostatnich miesiącach i latach otrzymywały podwyżki - dodał Dworczyk.

 

- Czy jedna grupa zawodowa powinna zostać w pełni usatysfakcjonowana i otrzymać tyle, ile oczekuje tu, teraz i dzisiaj, czy jednak starać się wielu grupom zawodowym rozpocząć ten proces zwiększania wynagrodzeń. Wybieramy drugi wariant - stwierdził.

 

"Deficyt na pewno nie przekroczy 3 proc."

 

Zapytany o zwiększenie deficytu budżetowego, o którym mówiła w poniedziałek minister finansów Teresa Czerwińska, Dworczyk odpowiedział: "możemy uspokoić i powiedzieć bardzo jasno: jeśli deficyt miałby się czasowo zwiększyć, to na pewno nie przekroczy 3 proc. PKB". - To nie są lata 2011-2015, kiedy UE nałożyła na nas specjalną procedurę ze względu na przekroczenie tego limitu - przypomniał minister.

 

- "Piątka PiS" jest finansowana z uszczelnienia i usprawnienia systemu podatkowego. Dopóki te wszystkie procesy zostaną zrealizowane, rzeczywiście być może deficyt, który był na ten rok planowany na 1,7 proc. PKB, zostanie czasowo nieco zwiększony, zwłaszcza w roku przyszłym. Według mojej wiedzy nie będzie nowelizacji ustawy budżetowej - podkreślił Dworczyk.

 

"Nie ma czegoś takiego jak wspólny front"

 

Dworczyk, który był obecny na dzisiejszym spotkaniu związków zawodowych nauczycieli z rządem powiedział, że "jest bardzo wiele rozbieżności i to dzisiejsze spotkanie to udowodniło".

 

- Nie tylko między stroną rządową a związkami, ale również pomiędzy trzema centralami związkowymi. Nie ma czegoś takiego, jak wspólny front. Jednym z naszych postulatów dzisiaj, pod koniec spotkania, była próba wypracowania przez te trzy centrale postulatów, które byłyby wspólne i mogły być punktem wyjścia w poniedziałek - poinformował Dworczyk. 

 

Prezes ZNP Sławomir Broniarz powiedział, że dzisiejsze spotkanie było "w jakimś stopniu czasem straconym". - Jeśli pan Broniarz twierdzi, że rozmowa to czas stracony, to źle to wróży tej dyskusji - podkreślił minister. Jak dodał, "rozwiązania da się wypracować wyłącznie w ramach dialogu".

 

- Pan Broniarz do tej pory kilkakrotnie dał asumpt temu, by oceniać jego działania jako nie stricte zabiegi o sprawy nauczycieli, ale działania polityczne. Pamiętamy jego zdjęcia z liderami Koalicji Europejskiej, obok Grzegorza Schetyny, pana Mateusza Kijowskiego, tam się czuł jak ryba w wodzie - zauważył Dworczyk.

 

"Część spekulacji o dymisjach jest zupełnie wyssana z palca, w części być może odrobina prawdy"

 

Zapytany o możliwość dymisji minister edukacji Anny Zalewskiej jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i ewentualną dymisję wicepremier Beaty Szydło, Dworczyk odpowiedział: "czy przed wyborami nastąpi rekonstrukcja rządu związana z faktem wyboru do PE, tego nie wiem". - Premier Morawiecki mówił, że te decyzje zapadną pewnie w najbliższych dniach. Ja uważam, że w tej chwili powinniśmy skupić się na dialogu i wypracowywaniu rozwiązań - dodał.

 

- Takich spekulacji każdego dnia jest sporo. Część z nich to są sprawy zupełnie wyssane z palca, w części jest być może odrobina prawdy - podkreślił.

 

Minister poinformował, że podczas dzisiejszego spotkania "pojawiła się bardzo odważna koncepcja".

 

- Dzisiaj wynagrodzenie nauczycieli jest bardzo skomplikowane. Składa się z części zarządzanej przez ministerstwo edukacji i przez samorządy. Być może potrzeba przeprowadzić w tych wynagrodzeniach reformy tak, aby większą odpowiedzialność za wynagrodzenia nauczycieli, za ich kształtowanie, ponosiło MEN. O tym też trzeba rozmawiać, bo nie jest istotne tylko to, co tu i teraz, ale też trzeba myśleć o rozwiązaniach systemowych na przyszłość - tłumaczył.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" dostępne są w zakładce Programy.

prz/luq/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie