Prezydent do Polaków ratujących Żydów: Polska pamięta o swoich bohaterach
Jesteście bohaterami i to niezwykłymi, bo bez broni w ręku, którzy nie walczyli, ale pokazywali, że świat może być dobry, inny - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas poniedziałkowej uroczystości wręczenia Orderów Odrodzenia Polski Polakom ratującym Żydów podczas II wojny światowej.
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda podkreślił, że "na Polaków, na tych sprawiedliwych wśród narodów świata, trzeba patrzeć w szczególny sposób".
Jak przyznał Duda "byli podczas wojny ludzie podli, niegodni nazywać się Polakami, którzy nigdy nie powinni być częścią naszego narodu i społeczeństwa, tacy zawsze się zdarzają. Ale była też większość tych, którzy po prostu się bali. Nie pomagali, ale też nie denuncjowali, bali się, bo za pomoc groziła kara śmierci".
"Ryzykowali własnym życiem"
- Wreszcie była kategoria ludzi, do których wy należycie. Ludzi, którzy są dumą Rzeczypospolitej, których możemy nazywać bohaterami i to niezwykłymi, bo bez broni w ręku, którzy nie walczyli, ale pokazywali, że świat może być dobry, inny - powiedział zwracając się do odznaczonych.
- Nie godzili się z rzeczywistością, która ich otaczała i demonstrowali to swoją postawą pomagając bliźnim, sąsiadom. Ryzykowali przy tym życiem własnym i rodziny. To sobie trudno dziś wyobrazić. Takich rodzin było tysiące, nie miliony, tysiące - dodał.
Prezydent stwierdził, że jest usatysfakcjonowany, że Polska pamięta o swoich bohaterach i dodał "że ich pamięć, a przede wszystkim świadectwo o tym, co uczynili jest przechowywane nie tylko w Izraelu, w Instytucie Yad Vashem, ale też u nas". Zwrócił uwagę, że w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
- To są bohaterowie II wojny światowej tak samo wielcy, a może nawet więksi jak ci, którzy walczyli z bronią w ręku - podkreślił.
- Ludzi podłych, wstrętnych trzeba potępić. Tych co się bali i nie pomagali nie mam odwagi ocenić, a na pewno nie mogę ich potępić, po prostu byli zwykłymi ludźmi. Czy można od każdego oczekiwać, że może być herosem, bohaterem. Przed nimi pochylam nisko głowę, w imieniu RP, w głębokim wyrazie wdzięczności za niezwykłą postawę w niewyobrażalnych czasach - podsumował Duda.
13 osób w skrytce w łazience
Odznaczona podczas uroczystości Wanda Piasecka z domu Ryszewska w swoim warszawskim mieszkaniu, wraz z rodzicami, ukrywała trzynaście osób narodowości żydowskiej - od 1942 do 1944 r. Piasecka opowiadała, że "ustalili z ukrywającymi się Żydami specjalny sposób pukania do drzwi, tak żeby było wiadomo czy pukają obcy czy domownicy".
Rodzina Ryszewskich ukrywała te osoby w skrytce w łazience.
- Specjalna szafa zasłaniała jedną część, szafę odsuwało się i oni się chowali, kiedy było niebezpieczeństwo - opowiadała Piasecka. Zapytana czy bardzo się bała, odpowiedziała, że "do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do strachu". Mówiła również, że ma kontakt z osobami, które ukrywała.
Za "bohaterską postawę i niezwykłą odwagę wykazaną w ratowaniu życia Żydom podczas II wojny światowej, za wybitne zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski" odznaczono 37 osób, z czego 22 pośmiertnie.
Wśród odznaczonych znalazła się Magdalena Cegłowska, która wraz z rodziną ukrywała Mindlę Binsztok. Anna Gawłowska wraz z członkami swojej rodziny Janem i Marią Kuś pomagała w ukrywaniu Ericha Gottschalka oraz sześciu innych osób poszukiwanych przez władze niemieckie. Wanda Hadrysiak od 1943 r. ukrywała dziewczynkę żydowską Marię Polanowicz. Zofia Hołub opiekowała się małoletnią Sabiną Kagan. Danuta Kurowska w gospodarstwie we wsi Czarlona ukrywała wraz z rodziną siedmiu Żydów. Jan Kuś wraz z rodziną podczas wojny ukrywał siedem osób poszukiwanych przez władze niemieckie w tym Ericha Gottschalka. Leontyna Leśniewicz w rodzinnym gospodarstwie pomagała w ukrywaniu żydowskiej dziewczynki o imieniu Sara.
Pełna lista odznaczonych znajduje się na stronie prezydent.pl.
W uroczystości, która odbyła się w poniedziałek w Pałacu Prezydenckim, wzięli udział m.in. ambasador Izraela Anna Azari, naczelny rabin polski Michael Schudrich, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, wiceministrowie kultury Jarosław Sellin i Magdalena Gawin, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma.
Czytaj więcej