Rosjanin próbował przemycić orangutana. Odurzył go lekami i ukrył w bagażu
27-letni Rosjanin został aresztowany na lotnisku na Bali, po nieudanej próbie przemytu małego orangutana. Mężczyzna odurzył zwierzę lekami i wsadził do walizki. W tym samym bagażu usiłował przewieźć także dwa gekony i pięć innych jaszczurek. Celnikom tłumaczył, że chciał zrobić z nich "domowe zwierzątka".
Próba przemytu wyszła na jaw w piątek, gdy pracownicy indonezyjskiego lotniska w Denpasar w południowej części wyspy Bali prześwietlili walizkę 27-latka. Orangutan spał w środku, w koszyku z rattanu. Według służby ochrony przyrody, mężczyzna odurzył dwuletnie zwierzę lekarstwami stosowanymi w przypadku alergii.
Zatrzymany przyznał, że kupił orangutana od swojego kolegi, który także jest Rosjaninem, na bazarze na wyspie Jawa. Za zwierzę, które jest zagrożone wyginięciem, 27-latek zapłacił 3 tys. dolarów (ok. 11,5 tys. - red.). Przekazał, że miało to być jego nowe "domowe zwierzątko".
Rosjaninowi za próbę przemytu zagrożonego gatunku grozi do pięciu lat więzienia i 7 tys. dolarów grzywny. Orangutan i inne przechwycone zwierzęta trafiły do ośrodka zajmującego się ochroną zwierząt.
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody klasyfikuje orangutany, jako gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem. Na całym świecie, m. in. w ogrodach zoologicznych jest ich ok. 100 tys.
Czytaj więcej
Komentarze