Rozbił porsche uciekając przed policją. Miesiąc wcześniej "skasował" audi
Kierowca porsche jadący aleją Włókniarzy w Łodzi nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. W trakcie ucieczki rozbił auto. Okazało się, że miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Niecały miesiąc wcześniej ten sam mężczyzna uczestniczył w podobnym zdarzeniu, wówczas "skasował" audi.
Policja informację o porsche, które prowadzi prawdopodobnie nietrzeźwy kierowca, otrzymała w czwartek po południu. Auto mknęło aleją Włókniarzy w kierunku centrum miasta.
Funkcjonariuszom szybko udało się namierzyć podejrzanego. Siedzący za kierownicą porsche mężczyzna nie miał zapiętych pasów i rozmawiał przez komórkę.
Kiedy zauważył starających się go zatrzymać policjantów, zawrócił i zaczął uciekać. W pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bariery energochłonne.
Kiedy kierowcę zatrzymano i poddano badaniu trzeźwości, okazało się, że 41-latek ma w organizmie 2,7 promila alkoholu.
Po sprawdzeniu w bazach policyjnych wyszło również na jaw, że mężczyzna niecały miesiąc wcześniej - 26 lutego - kierował audi pod wpływem alkoholu. Wówczas także uciekał przed patrolem policji i doprowadził do kolizji.
41-latek w przeszłości był wielokrotnie karany za przekroczenia prędkości.
Mężczyzna usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania do kontroli drogowej, a także za popełnione wykroczenia.
Kierowcy grozi wysoka grzywna, dożywotni zakaz kierowania pojazdami, a także kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej
Komentarze