Minister edukacji apeluje do nauczycieli, by "emocjonowali się tylko i wyłącznie egzaminami"
- Centralna Komisja Egzaminacyjna jest przygotowana do przeprowadzenia egzaminów; zwracam się do nauczycieli z prośbą, by byli przy uczniach - powiedziała w piątek minister edukacji Anna Zalewska. Zaapelowała do nauczycieli, którzy chcą rozpocząć ogólnopolski strajk 8 kwietnia, który może zagrozić egzaminom i promocjom.
- Drogie koleżanki i koledzy, dla miliona uczniów nadchodzi wyjątkowy czas, to najważniejsze dla nich egzaminy. Centralna Komisja Egzaminacyjna jest przygotowana do przeprowadzenia egzaminów, w szkołach powołano już zespoły nadzorujące - powiedziała minister.
- Zwracam się do wszystkich nauczycieli z prośbą o to, by przy swoich uczniach, dzieciach byli. By razem z nimi emocjonowali się tylko i wyłącznie tym, że trzeba jak najlepiej napisać egzamin - zaapelowała.
"Dzieci mają spokojnie się uczyć"
- Jesteśmy cały czas w dialogu - zaznaczyła. Zwróciła się też do nauczycieli o to, by rozmawiać spokojnie i w miejscach do tego przeznaczonych, jakim jest na przykład Rada Dialogu Społecznego.
Zalewska powiedziała, że do MEN i do kuratorów oświaty przychodzą "setki maili" od rodziców i uczniów, którym emocje związane ze strajkiem słyszane w mediach i na szkolnych korytarzach "przeszkadzają w tym, by myśleć spokojnie o egzaminach".
- Jesteśmy z nauczycielami, ale przede wszystkim jesteśmy z uczniami - podkreśliła minister. - Bądźmy razem z dziećmi. Bądźmy z nimi przy egzaminach. Rozmawiajmy - zaapelowała do nauczycieli.
- Dzieci mają spokojnie się uczyć, realizować podstawy programowe, mają spokojnie zdawać egzaminy. Wszystkim nam zależy na ich przyszłości - wskazała Zalewska.
"Chodzi o stałą podwyżkę"
"Namawiam premiera do wypracowania mechanizmu, dzięki któremu nauczyciele będą z roku na rok zarabiać więcej. Chodzi o stałą podwyżkę - ujawniła w piątkowym wydaniu "Super Expressu" minister edukacji narodowej.
Szefowa MEN przekonuje, że nauczyciele "nie zarabiają wystarczająco" oraz, że "Nauczyciel musi być dobrze opłacany".
Szefowa resortu poinformowała, że nauczyciele "już zarabiają więcej. Kwotowy wzrost wynagrodzenia dla nauczyciela stażysty od 2017 do września 2019 to podwyżka rzędu 500 zł".
"W ciągu 17 miesięcy wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o 16,1 proc."
Zalewska zapowiedziała dalsze podwyżki: "W ciągu 17 miesięcy wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o 16,1 proc. Z budżetu państwa w latach 2017 - 2020 na podwyżki dla nauczycieli przeznaczymy 6,3 mld zł. To duże pieniądze".
"Gdyby budżet to udźwignął, dalibyśmy nauczycielom więcej. Realia są takie, że za rządów PO-PSL, od 2012 r. nie było żadnych podwyżek dla nauczycieli, a my je przyznajemy" - poinformowała.
"Pedagodzy zasługują na przywileje"
Minister edukacji zapewniła, że nie planuje likwidacji Karty Nauczyciela. "Pedagodzy zasługują na przywileje" - podkreśla.
Skrytykowała także warszawską kartę LGBT, którą podpisał prezydent stolicy Rafał Trzaskowski (PO). Jej zdaniem zamiast wydawać pieniądze na realizację założeń karty, należy je wydać na podwyżki dla nauczycieli.
"To szkodliwa karta. Karta LGBT plus jest niezgodna z konstytucją, prawem oświatowym, z podstawami programowymi i ustawą o samorządzie. Programy szkolne są tak skonstruowane, że dzieci wychowuje rodzic, a szkoła ich w tym wspiera. Jeśli samorząd warszawski chce przeznaczyć na coś pieniądze, to niech lepiej wyda je na dodatki dla nauczycieli i podwyżki. Karta warszawska LGBT jest niezgodna z prawem. I przyniesie więcej szkody niż pożytku" - uznała Zalewska.
Mucha: prezydent rozmawiał z premierem
W środę prezydent Andrzej Duda spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha poinformował, że rozmowa dotyczyła m.in. strajku nauczycieli.
- Nie ulega wątpliwości, że o sprawie nauczycieli panowie rozmawiali. Pan prezydent się w tym zakresie wypowiadał też publicznie, mówił o tym, że jest zwolennikiem tego, żeby wynagrodzenia nauczycieli rosły - powiedział Mucha.
- Pan prezydent apelował o porozumienie, pan premier zapewniał, że nad tym porozumieniem strona rządowa pracuje, natomiast mówił bardzo wyraźnie, że potrzeba tutaj oczywiście też odpowiedniej aktywności ze strony Związku (Nauczycielstwa Polskiego) - dodał wiceszef Kancelarii Prezydenta.
"Nie możemy mówić o takiej formie protestu"
Nawiązując do zapowiadanego strajku nauczycieli podkreślił, że "nie możemy mówić o takiej formie protestu, która dotyka dzieci, młodzież, maturzystów".
Mucha zapewnił, że prezydent przywiązuje "bardzo wielką wagę" do tego, żeby sprawa dot. sytuacji nauczycieli została rozwiązana.
- Prezydent robi to, co leży w zakresie jego kompetencji, wiemy, że za sferę budżetu państwa odpowiada prezes Rady Ministrów, minister finansów, odpowiada Rada Ministrów jako taka. Wiemy, że pan prezydent nie ma bezpośrednio takich narzędzi, które pozwalałyby mu kształtować wysokość wynagrodzeń nauczycieli - podkreślił Mucha.
ZOBACZ TEŻ - Kluzik-Rostkowska: rząd PO podniósł pensje nauczycielskie średnio o 50 proc.
ZOBACZ TEŻ - "Może pani wychować olimpijczyków, dostanie pani premię". Senator PiS radzi przedstawicielce lewicy
Czytaj więcej