Biedroń: w Polsce kilkadziesiąt tysięcy dzieci wychowuje się w parach jednopłciowych

- Ciekaw jestem, jak będzie wyglądał program Koalicji Obywatelskiej. Czy będą związki partnerskie? Czy będą małżeństwa osób tej samej płci? Czy będzie walka z mową nienawiści? Czy będzie ustawa o korekcie płci? - mówił gość Bogdana Rymanowskiego w programie "Wydarzenia i Opinie".

 

Dodał, że "Wiosna powstała, żeby odmienić polską politykę".

 

- Rozdział państwa od Kościoła, równouprawnienie kobiet i mężczyzn, walka o dobre powietrze, pensja minimalna, minimalne emerytury, to są nasze sztandarowe postulaty, których wiele partii politycznych przez lata nie rozwiązało - mówił Biedroń.

 

"Nie da się być w połowie tolerancyjnym"

 

- Dzisiaj wszystkie statystyki pokazują, że w Polsce kilkadziesiąt tysięcy dzieci wychowuje się w parach jednopłciowych. W interesie nie par, ale dziecka, jest uregulowanie statusu tego dziecka - przekonywał Biedroń, dodając: - Jeżeli prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że chce dbać o dobro dzieci, to powinniśmy uregulować tę kwestię. Po ludzku, żeby dziecko, kiedy umiera jeden z opiekunów, zostało pod opieką drugiego. 

 

Pytany o komentarz do zachowania prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który strofował wiceprezydenta Pawła Rabieja po tym, gdy ten w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" stwierdził, że "przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki" i "na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci", Biedroń stwierdził: - Paweł Rabiej ma zajmować się w ratuszu też sprawami społecznymi, to także w tych kwestiach powinien się zajmować i rozwiązywać te problemy. Jeśli zauważono, że jest taka mniejszość - i całe szczęście, że zauważono - jak osoby LGBT w Warszawie, to powinni się tym zająć. Ja się dowiedziałem, że jestem podobno jedynym politykiem w Polsce, który stanął w obronie Pawła Rabieja. Jego koledzy i koleżanki nie mieli odwagi - mówił Biedroń.

 

- Nie da się być w połowie tolerancyjnym. Albo rozwiązujemy te sprawy, albo kiedy Kaczyński walnie ręką w stół, to się chowamy do nory. Trzeba mieć odwagę, z otwartą przyłbicą głosić swe poglądy. Z jednej strony mówią, że walczą o tolerancję, z drugiej, kiedy Paweł Rabiej mówi słuszne rzeczy, które są standardem na całym świecie, to oni się wtedy wycofują - dodał gość "Wydarzeń i Opinii".

 

Biedroń: płód nie jest człowiekiem

 

Pytany, czy można jednocześnie być solidarnym z ludźmi z zespołem downa i popierać aborcję, Biedroń stwierdził, że wynika to z zagarnięcia retoryki przez prawicę, a "płód nie jest człowiekiem".

 

- Mam nadzieję, że Polska doszusuje do standardów, które są w całej Europie. Koniec z piekłem kobiet - mówił gość Bogdana Rymanowskiego o polskim prawodawstwie w sprawie aborcji. 

 

Pytany czy słowa, które wypowiedział w programie w Wirtualnej Polsce, gdzie mówił, że "w PiS są geje", jest w porządku, stwierdził: - To jest w porządku, nie ma nic złego w byciu gejem albo lesbijką. Jest złe, jeśli z drugiej strony jest nagonka na osoby LGBT.

 

- Dlaczego dzisiaj myślimy, że to jest nie ok? Dlatego, że nadal mamy stereotypy. Nadal mamy uprzedzenia. Gdybym ja powiedział, że pan jest hetero, pan by odpowiedział: "no jestem i co z tego?". Ale jak już bym powiedział, że pan jest gejem, czy powiedział, że Kaczyński jest gejem, to będzie wielka afera wokół tego. Coś jest nie tak - stwierdził Biedroń. 

 

- Niech pan sobie wyobrazi, co by się stało, gdyby pani Pawłowicz się wyautowała, że jest lesbijką. Co by się działo w PiS - mówił Biedroń. 

 

- Prezes nie mówi, że chce wsadzać do więzień homoseksualistów, on mówi: "tolerancja tak, afirmacja nie" - zauważył Bogdan Rymanowski.

 

- Dziękuję, że do więzienia nie trafię – odpowiedział jego gość, dopytując: - Powiedziałby tak wobec Żydów? Wobec katolików? Wobec jakiejkolwiek innej grupy społecznej? 

 

Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" dostępne są w zakładce Programy.

Czytaj więcej