Rada uczniów działająca przy MEN napisała do związkowców i resortu, że nie chce strajku nauczycieli
Każda grupa zawodowa ma prawo do strajku, ale nie można tego robić kosztem uczniów - napisała we wtorek Rada Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministrze Edukacji Narodowej i Koalicja Młodzieżowych Rad na rzecz Praw Ucznia w liście otwartym do MEN i do związków nauczycielskich.
"Każda grupa zawodowa ma prawo do strajku, ale nie można tego robić kosztem uczniów. To właśnie oni będą największą ofiarą takiego rozwiązania, a do tego nie możemy dopuścić" - czytamy w liście otwartym Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej i Koalicji Młodzieżowych Rad na rzecz Praw Ucznia, skierowanym do MEN i do zawodowych organizacji nauczycielskich w związku z planowanymi na czas egzaminów ósmoklasistów i gimnazjalistów oraz matur strajkami w oświacie.
"Karanie niewinnych uczniów jest niedopuszczalne"
Przedstawiciele uczniów podkreślili w liście otwartym, że "sytuacja, w której część uczniów nie będzie miała możliwości napisania egzaminu w wyznaczonym terminie ze względu na zapowiadany protest, jest zaprzeczeniem prawa każdego młodego człowieka do edukacji".
"Zdecydowanie nie zgadzamy się na to, żeby »promocja uczniów była orężem« w walce o wyższe płace nauczycieli. (…) Karanie niewinnych uczniów brakiem promocji do następnej klasy z uwagi na inne czynniki niż osiągane wyniki w nauce jest niedopuszczalne" - oznajmili w liście.
W skład Rady wchodzi 16 członków Rady i ich zastępców, powołanych przez Ministra Edukacji Narodowej. Do jej zadań "należy wyrażanie opinii, w tym przedstawianie propozycji w kwestiach dotyczących dzieci i młodzieży w zakresie spraw objętych działem administracji rządowej oświata i wychowanie, w szczególności przedstawianie opinii na temat planowanych zmian, w tym propozycji rozwiązań" - podaje resort edukacji.
Strajk nauczycieli
Od 5 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Potrwa do 25 marca. Odbywa się we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia, co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł.
Jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów. Matury zaś mają się rozpocząć 6 maja.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział we wtorek, że rząd zrobi "wszystko, aby egzaminy się odbyły, a uczniowie pojechali na wakacje ze spokojną głową".
Czytaj więcej