Trwają poszukiwania mężczyzny, który wypadł ze skutera do Wisły. Nie miał kamizelki
Mężczyzna, który wypadł w niedzielę ze skutera wodnego do Wisły, nie był odpowiednio przygotowany do jazdy. Nie miał na sobie ani kamizelki, ani pianki. Prawdopodobnie spadł ze skutera, bo wpłynął na kamień. Jego poszukiwania wciąż trwają - poinformowała asp. Kinga Czerwińska.
Mężczyzna, który w niedzielę wypadł ze skutera wodnego do Wisły, wciąż jest poszukiwany. Jak poinformowała w poniedziałek Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji, od godz. 9 na wodzie są dwa patrole, które penetrują rzekę oraz dwa patrole od strony lądu.
Jak dodała, mężczyzna nie był odpowiednio przygotowany do jazdy na skuterze. - Był ubrany w jeansy, kurtkę, buty. Nie miał na sobie ani kamizelki, ani pianki - czyli rzeczy typowych dla użytkowników skuterów - powiedziała Czerwińska.
Czerwińska powiedziała, że mężczyzna prawdopodobnie samodzielnie zwodował skuter i przepłynął nim od mostu Poniatowskiego do wysokości plaży przy zoo, gdzie na skutek prawdopodobnie wpłynięcia na kamień siła odśrodkowa wyrzuciła go ze skutera. - Pojazd odpłynął niesiony nurtem. Mężczyzna chwilę go gonił wpław, po czym zniknął pod wodą - dodała.
Czytaj więcej
Komentarze