Rada Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich: wspieramy rodziców w walce o ochronę dzieci
Wspieramy rodziców w walce o ochronę dzieci przed deprawacją proponowaną przez WHO - głosi oświadczenie Rady Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich, zamieszczone w piątek na stronie KEP.
"WHO nie ma uprawnień, aby cokolwiek nakazywać. Może jedynie wyrazić swoją opinię, która podlega suwerennej ocenie w świetle obowiązującego w Polsce prawa i zasad moralnych" - zapisano w oświadczeniu Rady Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich, która powołuje się na publikację wydaną przez Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy i Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej w Kolonii, pt. "Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem".
- Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 48. gwarantuje ochronę władzy rodzicielskiej, stanowiąc, iż „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania - przypomina Rada KEP ds. Apostolstwa Świeckich w oświadczeniu dotyczącym wskazań WHO.
"Wyznaczone tam cele są nie do przyjęcia, nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich uczciwych ludzi, którzy kierują się dobrem dzieci” - napisano w oświadczeniu.
"Holistyczna edukacja seksualna"
Wśród cytowanych celów jest m.in. zapis, aby w grupie wiekowej 0-4 lata przekazać informacje na temat "radości i przyjemności dotykania własnego ciała, masturbacji w okresie wczesnego dzieciństwa" oraz pomóc dziecku rozwijać "świadomość, że związki są różnorodne".
Natomiast w grupie wiekowej 6-9 lat: przekazać informacje na temat "różnych metod antykoncepcji"; i pomóc dziecku rozwijać zrozumienie pojęcia "akceptowalne współżycie/seks (za zgodą obu osób)".
"Tekst WHO przedstawia zacytowane powyżej działania jako elementy „holistycznej edukacji seksualnej”. Tymczasem jest to wysoce nieodpowiedzialny - popełniany w imię ideologii - gwałt na psychice dziecka, banalizacja sfery płciowej człowieka, a w konsekwencji realna przyczyna wielu nieszczęść w małżeństwie" - napisano w oświadczeniu Rady.
Członkowie Rady cytują słowa Ojca Świętego Franciszka z adhortacji Amoris laetitia: "Nieodpowiedzialna jest wszelka zachęta kierowana do nastolatków, by bawić się swoim ciałem i swoimi pragnieniami, jak gdyby osiągnęli już dojrzałość, wartości, wzajemne zaangażowanie i cele właściwe małżeństwu. W ten sposób beztrosko zachęca się ich do używania innej osoby jako przedmiotu eksperymentów" (AL 283).
"WHO nie ma uprawnień, aby cokolwiek nakazywać"
Podkreślają niezbywalne prawa Rodziców. "Dzieci nie są własnością Państwa, ani jakiejkolwiek grupy społecznej. Prawo międzynarodowe, a przede wszystkim zdrowy rozsądek, gwarantuje rodzicom prawo do zrodzenia dzieci oraz do ich wychowania. Raz na zawsze trzeba odciąć się od przeciwnych temu przekonań właściwych dla państw totalitarnych.
Zarówno komunizm jak nazizm oraz inne niechlubne totalitaryzmy jednoznacznie pokazują, jak dramatyczne i nieodwracalne skutki niesie ideologiczne traktowanie dzieci. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 48. gwarantuje ochronę władzy rodzicielskiej, stanowiąc, iż "Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania". Przypomniał o tym Rzecznik Praw Dziecka w kontekście nieuprawnionego ataku na tę konstytucyjną gwarancję" - zapisano w oświadczeniu.
Autorzy oświadczenia powołują się na "Zasadę pomocniczości": "Wszystkie instytucje publiczne - wśród nich Kościół, Państwo, szkoła, przedszkola i żłobki - mają wobec rodziny rolę służebną. Obowiązkiem zaś samorządów jest jedynie zapewnić instytucjom wychowawczym na swoim terenie warunki materialne do funkcjonowania.
Nie ma podstaw prawnych, aby uzurpowały sobie prawo do ingerowania w programy kształcenia i wychowania, lekceważąc konstytucyjne prawo rodziców. Gdzież tu demokracja? Gdzie wolność? Gdzie tolerancja? Trzeba też jasno powiedzieć, że WHO nie ma uprawnień, aby cokolwiek nakazywać. Może jedynie wyrazić swoją opinię, która podlega suwerennej ocenie w świetle obowiązującego w Polsce prawa i zasad moralnych".
Czytaj więcej