Syn miał zostać uderzony przez nauczyciela. Ojciec przyniósł do szkoły broń i domagał się wyjaśnień
Policja z Palm Beach na Florydzie aresztowała 27-letniego Christophera Freemana, który przyniósł do szkoły syna naładowany pistolet i groził nauczycielom. Mężczyzna zareagował tak po telefonie od swojego dziecka, które twierdziło, że jeden z nauczycieli je uderzył. Freeman, który porusza się na wózku inwalidzkim, tłumaczył policjantom, że zapomniał, że ma ze sobą broń.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Jak zeznał 27-latek, w ciągu dnia syn zadzwonił do niego i przez łzy powiedział mu, że jeden z nauczycieli go uderzył. "Freeman zeznał, że podczas rozmowy ktoś podszedł do jego syna, wyrwał mu telefon z ręki i zakończył połączenie. Mężczyzna przyznał, że był bardzo zdenerwowany i przyjechał do szkoły" - oświadczyła policja z Palm Beach.
Pełny magazynek, jeden nabój w komorze
Pracownicy szkoły zeznali, że Freeman zachowywał się agresywnie i krzyczał, by pozwolono mu spotkać się z jego synem i nauczycielem, który miał uderzyć dziecko.
"Freeman wykrzykiwał, że dla osoby, która uderzyła dziecko, ma przygotowane coś specjalnego" - podała policja.
Jeden z pracowników szkoły zauważył, że Freeman, który poruszał się na wózku, ma ukryty w spodniach pistolet. Wtedy podjęto decyzję o wezwaniu policji.
“Every mother wants their child in the perfect environment.” Christopher Freeman a parent at Bear Lakes Middle School is being charged with bringing a loaded AK 47 inside the school. In court docs Freeman says a teacher slammed his child @WPBF25News is following this story! pic.twitter.com/ej5zSYRGZe
— Wakisha Bailey (@wpbf_wakisha) 12 marca 2019
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, przeszukali mężczyznę i zabezpieczyli należący do niego pół-automatyczny pistolet AK-47 Mini Draco, który wyglądem przypomina karabin AK-47. W magazynku załadowanych było 30 naboi, a jeden dodatkowy znajdował się w komorze nabojowej.
Adwokat: nie chciał nikogo skrzywdzić
Freeman wytłumaczył policjantom, że kupił broń od kolegi i jest ona przeznaczona jedynie do obrony własnej. Dodał, że zapomniał, że ma ją w spodniach i nie wiedział, że nie można przynosić jej do szkoły.
Mężczyzna został aresztowany. Postawiono mu zarzut nielegalnego posiadania broni na terenie szkoły, napaść z bronią w ręku i zakłócanie spokoju.
Adwokat Freemana, Jack Fleischman przekazał, że jego klient "nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić". - To nieporozumienie. Niemniej jednak chcemy zobaczyć nagrania z monitoringu, bo istnieje podejrzenie, że jego syn został uderzony przez nauczyciela - powiedział.
Czytaj więcej