Skatowana dwulatka zmarła. Matka miała jej podać śmiertelną dawkę kodeiny
Według ustaleń śledczych, niespełna dwuletnia Eve z Liskeard w Kornwalii została pobita przez 26-letnią matkę lub jej 31-letniego partnera. Dziewczynka doznała m.in. urazów czaszki, miała połamane żebra i pękniętą wątrobę. Opiekunowie nie udzielili dziecku pomocy. Mieli w tym czasie grać w gry wideo, a zamiast zabrać dwulatkę do szpitala, podać jej śmiertelną dawkę kodeiny.
Do zdarzenia doszło w październiku 2017 roku. We wtorek przed sądem w Truto ruszył proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadła matka dziewczynki oraz jej partner. Nie przyznają się do winy.
Zdaniem śledczych, dziecko było wielokrotnie bite. Niespełna dwuletnia Eve miała potłuczoną czaszkę, połamane żebra i pękniętą wątrobę. Jak wskazali biegli, obrażenia wyglądały, jakby dziecko doznało ich w wyniku wypadku samochodowego.
"Dziecko nie żyło już od kilku godzin"
Według ustaleń śledczych, matka podała skatowanej dziewczynce kodeinę, silny opiatowy środek przeciwbólowy. Następnie 26-latka razem z partnerem mieli zacząć grać w gry komputerowe.
Wkrótce mieli się zorientować, w jak poważnym stanie jest dwulatka. To oni zadzwonili po pogotowie. Lekarze stwierdzili na miejscu, że dziecko nie żyło już od kilku godzin.
- Możemy sobie tylko wyobrazić, jaki ból odczuwała - powiedział prokurator Sean Brunton.
Jak podkreślił, dziecko umierało obok nich. - Eve została zamordowana we własnym domu - podkreślił w sądzie.
Czytaj więcej
Komentarze