Prokuratura chce dożywocia za torturowanie dzieci w Drawsku
Prokuratura Regionalna w Gdańsku wniosła apelację od wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy w Koszalinie w sprawie znęcania się nad dwoma chłopcami i usiłowania zabójstwa jednego z nich przez matkę i jej konkubenta w Drawsku Pomorskim - powiedział rzecznik prokuratury Maciej Załęski.
Za usiłowanie zabójstwa jednego z pokrzywdzonych, wielokrotne gwałty na obu i znęcanie się nad dziećmi ze szczególnym okrucieństwem Prokuratura Regionalna w Gdańsku, nadzorująca postępowanie, domagała się dożywocia dla Marka Kwiatkowskiego i 25 lat pozbawienia wolności dla Katarzyny Więckowskiej.
"Rażąca niewspółmierność"
Sąd Okręgowy w Koszalinie 14 grudnia 2018 r. skazał ich odpowiednio na 25 i 15 lat więzienia. Sąd pozwolił też na ujawnienie ich wizerunków i danych osobowych.
Sąd orzekł, że Marek Kwiatkowski o warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po 20 latach pobytu w więzieniu. Oboje skazani mają zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość poniżej 200 m i zakaz kontaktu z nimi przez 15 lat. Mają wypłacić pokrzywdzonym zadośćuczynienie.
Po tym orzeczeniu, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział wniesienie apelacji. - Prokuratura wnosiła o znacznie ostrzejszy wymiar kary i prokurator generalny nie zgadza się z wydanym wyrokiem - informowała wówczas rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku wniosła apelację do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.
- W wywiedzionej apelacji prokurator zakwestionował zarówno wysokość orzeczonych kar, jak i brak dokonania przez sąd I instancji jednoznacznych ustaleń w zakresie zasadności orzeczenia. W stosunku do skazanego wskazał na brak środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia z zakładzie psychiatrycznym po odbyciu przez niego zasądzonej kary - poinformował Załęski.
Dodał, że "w zakresie orzeczonych kar prokurator zarzucił wyrokowi rażącą ich niewspółmierność w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości czynów, wskazał na zasadność ich zmiany".
W apelacji prokurator chce dla matki pokrzywdzonych "kary 25 lat pozbawienia wolności oraz kary dożywotniego pozbawienia wolności w stosunku do jej konkubenta".
Bicie, gwałty i próba zabójstwa
Do przestępstw miało dochodzić od stycznia do marca 2016 r., gdy chłopcy wraz z matką i jej konkubentem mieszkali w hostelu prowadzonym przez Ośrodek Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim. Katarzyna Więckowska i jej dzieci byli objęci nadzorem kuratora sądowego, opieką psychologiczną i pedagogiczną.
To wówczas, jak ustalił sąd I instancji, Katarzyna Więckowska wszczynała awantury, znieważała słowami obelżywymi, uderzała rękoma, biła pasem, szarpała synów, którzy mieli wówczas 7 i 9 lat. Marek Kwiatkowski, za wiedzą matki chłopców, zamykał ich w łazience, nakazywał wielogodzinne siedzenie w wannie wypełnionej zimną wodą, wielogodzinne klęczenie z rękoma podniesionymi do góry, bieganie w nocy po polu, wkładał ręce do ust w trakcie posiłku, by wywołać wymioty, wylewał jogurt na podłogę i kazał go zlizywać, kazał jeść surowe produkty, choć wymagały obróbki termicznej, bił, powodując liczne obrażenia ciała.
Oboje, działając w porozumieniu, usiłowali zabić jednego z chłopców. Marek Kwiatkowski wielokrotnie z dużą siłą uderzał go po całym ciele, rzucał nim o meble, o ścianę, w wyniku czego chłopiec doznał m.in. urazów głowy, złamania żeber, stłuczenia płuc, złamania kości krzyżowej, obustronnego złamania kości łonowej i obydwu kości kulszowych, stłuczenia serca.
Mężczyzna zgwałcił obu chłopców.
O możliwości popełnienia przestępstwa policję zawiadomić mieli lekarze, gdy młodszy z braci trafił do szpitala w krytycznym stanie. Nie uwierzyli matce, która mówiła, że został pobity przez rówieśników.
"Błędy i zaniedbania"
Śledztwo pierwotnie prowadzone było przez Prokuraturę Rejonową w Drawsku Pomorskim, która w akcie oskarżenia skierowanym do sądu zarzuciła matce i konkubentowi znęcanie się nad dziećmi i spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała. Żądane kary dla obojgu były wówczas niższe.
Prokuratura Krajowa w postępowaniu dopatrzyła się rażących błędów i zaniedbań. Akta wróciły do prokuratury i od kwietnia 2017 r. postępowanie prowadziła Prokuratura Regionalna w Gdańsku. To ona zgromadziła dodatkowy materiał dowodowy, który pozwolił we wrześniu 2017 r. na zmianę zarzutów i w styczniu 2018 r. na oskarżenie pary o usiłowanie zabójstwa dzieci i mężczyzny o gwałty na chłopcach.
Stwierdzone przez Prokuraturę Krajową rażące błędy w tej sprawie były podstawą do wszczęcia postępowań karnych i dyscyplinarnych wobec osób odpowiedzialnych za nadzór nad sytuacją rodzinną pokrzywdzonych dzieci. W grudniu 2018 r. Prokuratura Okręgowa w Koszalinie sporządziła akt oskarżenia przeciwko dwóm kuratorkom, pracownikowi socjalnemu i zastępcy dyrektora Ośrodka Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim. Rozpatrzeniem sprawy zajmie się drawski sąd. Termin pierwszej rozprawy wyznaczony został na 7 maja
Czytaj więcej
Komentarze