Komornik w banku Leszka Czarneckiego. Wyegzekwował 3 mln zł dla poszkodowanych klientów
Sprawa dotyczyła unieważnienia umowy o kredyt we frankach szwajcarskich. Sąd zarzucił pracownikom Getin Noble Banku, że nierzetelnie informowali klientów o jego ryzyku i kosztach. Mimo prawomocnego wyroku sądu i klauzuli wykonalności, bank miał do ostatniej chwili bronić się przed wypłatą pieniędzy pokrzywdzonym. Dlatego sprawą musiał zająć się komornik - informuje wp.pl.
Troje poszkodowanych to przedsiębiorcy z branży zabezpieczeń przeciwpożarowych. Gdy w 2007 roku zjawili się w banku Leszka Czarneckiego, dysponowali oszczędnościami w wysokości 1,5 mln zł - informuje wp.pl.
"Doradca inwestycyjny" banku miał ich przekonać, że środki "będą się marnować na zwykłej lokacie" i zaoferować im poliso-lokaty i kilka innych inwestycji. Tę konstrukcję inwestycyjną podpierał jeszcze kredyt frankowy.
Według portalu, wkrótce okazało się, że inwestycja przynosi gigantyczne straty. Doradca miał okłamać klientów co do sposobu naliczania prowizji i odsetek.
Klienci spłacili kredyt w czerwcu 2013 roku. Łącznie oddali bankowi 4,2 mln zł kapitału i odsetek. Postanowili jednak pozwać bank za nieuczciwe "doradztwo".
Przełomowy wyrok
Proces trwał blisko 5 lat. W lutym 2018 roku uprawomocnił się wyrok unieważniający w całości umowę o kredyt indeksowany do waluty franka szwajcarskiego. Sąd zarzucił bankierom, że nierzetelnie informowali klienta o ryzyku i kosztach zaciągnięcia zobowiązania walutowego. Sąd Okręgowy w Warszawie skasował umowę z uwagi na "rażące naruszenie przez bank zasad współżycia społecznego".
- Po raz pierwszy sąd przyznał klientowi banku tak wielką kwotę w sporze z bankiem - mówił wówczas warszawski adwokat Dariusz Wółkiewicz, pełnomocnik pokrzywdzonych.
Rachunek rozliczeniowy prowadzony w NBP
Jak informuje wp.pl, mimo prawomocnego wyroku i klauzuli wykonalności, bank miał bronić się przed wypłatą pieniędzy. Departament prawny miał poinformować, że wypłaca jedynie 90 tys. zł, a resztę zatrzymuje, jako potrącenie na swoje koszty.
Sprawa trafiła do komornika, który z rachunku rozliczeniowego Getin Noble Bank, prowadzonego w NBP, pobrał prawie 3 mln zł oraz 50 tys. zł tytułem własnych kosztów.
"Sprawa pokazała poziom arogancji przedstawicieli Getin Noble Banku"
- Zastanawiałem się, czy nie iść z tym wyrokiem na ostro. Wejść do siedziby i windykować z krzeseł biurek i samochodów. To dodałoby otuchy wielu osobom procesującym się w sprawach o tzw. kredyty frankowe, polisolokaty, obligacje GetBack - mówi wp.pl Wółkiewicz. - Ostatecznie cieszymy się zwycięstwem po windykacji 3 mln zł w gotówce bezpośrednio z konta banku - dodaje.
Zdaniem prawnika, ta sprawa "pokazała poziom arogancji przedstawicieli Getin Noble Banku w stosunku do zwykłych śmiertelników, nienoszących tak drogich garniturów i butów jak oni". - Lekceważąco zachowywali się przed wytoczeniem powództwa i w trakcie procesu. Próbowali sztuczek nawet po prawomocnym wyroku z klauzulą wykonalności - stwierdza.
Jak dodaje, ujawnione na sali sądowej praktyki banku nadają się do osobnego postępowania w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Czytaj więcej