"Ja byłem ubawiony, marszałek Terlecki nie". Rzymkowski komentuje zdjęcia z linii frontu

Polska

- Pani, która robiła nam to zdjęcie, prosiła pana marszałka Terleckiego, aby wyjął papierosa z ust, stąd ten śmiech - tak poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15) wyjaśniał w programie "Polityka na Ostro" powód swojego rozbawienia na zdjęciu z Ukrainy, z wizyty w pobliżu linii frontu. Wiele osób krytycznie komentowało dobry humor polityka w tej sytuacji.

- Ja mam wielkie poczucie humoru. Trzeba mieć dystans do siebie - przekonywał w Polsat News poseł Kukiz'15.

 

Zdaniem Rzymkowskiego, pokazane przez Agnieszką Gozdyrę zdjęcie "jest takie sauté". Zdziwionej dziennikarce, która zauważyła, że  przecież obaj panowie są ubrani, wyjaśnił, że chodzi o to, że zdjęcia nie są koloryzowane ani nie mają napisów. 

 

- Mam świetną kolekcję memów. Jak znajdę chwilę, to muszę je wrzucić na Facebooka i zapraszam - mówił Rzymkowski. 

 

"Ubrano nas w kamizelki, które ważą 16 kg"

 

Samą sytuację ze zdjęcia wyjaśniał tak: - Ubrano nas w kamizelki, które ważą 16 kg, i hełmy, ponieważ 70 km od miejsca, w którym akurat staliśmy, jest linia demarkacyjna między obszarem kontrolowanym przez władze Ukrainy a obszarem kontrolowanym przez rosyjskich separatystów. Ja byłem ubawiony, pan marszałek Terlecki absolutnie nie był ubawiony. Był smutny z tego powodu. Tam się uśmiechałem. Pani, która robiła nam to zdjęcie, prosiła pana marszałka Terleckiego, aby wyjął papierosa z ust, stąd ten śmiech. 

 

Wcześniejsze odcinki programu "Polityka na Ostro" można zobaczyć tutaj.

grz/luq/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie