Sąd przywrócił b. funkcjonariuszowi SB emeryturę. Nie podlega dezubekizacji, pomagał "Solidarności"
Warszawski sąd uznał, że były funkcjonariusz SB nie może być objęty przepisami ustawy o dezubekizacji, która obniżyła emerytury i renty byłym pracownikom aparatu bezpieczeństwa PRL. Były esbek ma odzyskać emeryturę w dawnej wysokości, a Zakład Emerytalny MSWiA ma wypłacić wyrównanie za 18 miesięcy. Szef MSWiA Joachim Brudziński uznał, że "jeśli są przesłanki", to "nie będzie najmniejszych oporów".
Były funkcjonariusz SB wyrokiem sądu odzyska dawną emeryturę odebraną mu na mocy tzw. Ustawy dezubekizacyjnej. Sąd nakazał także wypłacenie wyrównania za 18 miesięcy, w których były funkcjonariusz otrzymywał zmniejszone świadczenie.
Sędzia uchyla decyzję MSWiA
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie zapadł 4 marca. Sprawa była prowadzona przez Wydział Ubezpieczeń Społecznych tego sądu. Sędzia Jolanta Lewandowska uchyliła decyzję Zakładu Emerytalnego MSWiA o zmniejszeniu emerytury byłemu funkcjonariuszowi. Wyrokiem sądu ma on otrzymywać pełne świadczenie - takie jak poprzednio, przed wprowadzeniem w życie przepisów Ustawy dezubekizacyjnej - poinformował serwis wyborcza.pl.
- To może być przełom, który spowoduje, że inni sędziowie też zaczną wydawać podobne orzeczenia. Bo do tej pory nikt się nie odważył - powiedział portalowi wyborcza.pl Zdzisław Czarnecki, szef Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP.
Funkcjonariusz, którego sąd wziął w obronę, w latach 80. ubiegłego wieku w Gorzowie Wielkopolskim współpracował z "Solidarnością" i Kościołem katolickim. Wraz z dwoma kolegami miał przekazywać bezpośrednio kapelanowi gorzowskiej "Solidarności" ks. Witoldowi Andrzejewskiemu informacje o planowanych akcjach peerelowskich służb przeciwko niezależnym związkom zawodowym i wspierającym je księżom.
Brudziński: to naturalne, że świadczenia będą przywrócone
Do treści orzeczenia sądu odniósł się szef MSWiA Joachim Brudziński (PiS). "Zawsze ilekroć w toku postępowania sądowego lub odwoławczego w MSWiA zostaną przedstawione dokumenty i fakty opisujące podobne okoliczności jak w tym przypadku (np. współpraca z opozycją) to naturalne, że świadczenia będą przywrócone" - napisał na Twitterze szef resortu spraw wewnętrznych.
"W tej sprawie po interwencji byłych działaczy opozycji w Gorzowie Wlkp. zleciłem szczegółowe sprawdzenie dokumentacji. Dostałem informację, że zgodnie z obowiązującą ustawą brak pewnych informacji z IPN potwierdzających fakt współpracy byłych funkcjonariuszy SB z opozycją" - napisał Brudziński.
"Jeżeli sąd uznał przesłanki przedstawione przez funkcjonariuszy o przywrócenie pełnej emerytury, to nie będę miał najmniejszych oporów, aby przywrócić należne uposażenia. Dla mnie każdy, kto będąc funkcjonariuszem SB, współpracował z opozycją jest prawdziwym bohaterem" - dodał Brudziński.
Zawsze ilekroć w toku postępowania sądowego lub odwoławczego w MSWiA zostaną przedstawione dokumenty i fakty opisujące podobne okoliczności jak w tym przypadku (np. współpraca z opozycją) to naturalne, że świadczenia będą przywrócone. https://t.co/FAgxmyB3wM
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 10 marca 2019
W tej sprawie po interwencji byłych działaczy opozycji w Gorzowie Wklp. zleciłem szczegółowe sprawdzenie dokumentacji.Dostałem informację,że zgodnie z obowiazującą ustawą brak pewnych informacji z IPN potwierdzajacych fakt współpracy byłych fynkcjonariuszy SB z opozycją. Jeżli 1)
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 10 marca 2019
2)jezli sąd uznał przesłanki przedstawione przez funkcjonariuszy o przywrócenie pełnej emerytury, to nie bedę miał najmniejszych oporów aby przywrócić należnych uposażeń. Dla mnie każdy, kto będąc funkcjonariuszem SB, wpółpracował z opozycją jest prawdziwym bohaterem.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 10 marca 2019
Obniżenie emerytur i rent 39 tys. osób
Ustawa dezubekizacyjna weszła w życie w październiku 2017 roku.
Objęła prawie 39 tys. osób. Tylu byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL obniżono emerytury i renty - wynika z informacji MSWiA.
Ustawa obniża emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał Urząd Ochrony Państwa).
Na mocy nowych przepisów, emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,6 tys. zł, renta rodzinna - 1,8 tys. zł.
Odwołania od decyzji obniżających emerytury i renty byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa trafiają do Sądu Okręgowego w Warszawie, bo tylko on rozpatruje te sprawy. Tysiącami wniosków zajmuje się specjalnie utworzona sekcja. Warszawski sąd szacował w grudniu 2017 roku, że liczba odwołań, którą będzie musiał rozpatrzyć, sięgnie od 40 do nawet 60 tys. - podała "Rzeczpospolita". Chodzi także o świadczenia dla rodzin czy dzieci zmarłego funkcjonariusza.
Czytaj więcej