Mieszkanie emerytki z Bydgoszczy zniszczył pożar. Za remont zabrali się uczniowie
Na skutek pożaru mieszkanie pani Teresy zostało zniszczone, a wyposażenie spłonęło. Pomoc kobiecie zaoferował przedsiębiorca Adam Jaworski, który do udziału w remoncie zachęcił m.in. uczniów. - Są gorące serca, sporo młodzieży, której nie trzeba namawiać. Nic tylko pomagać - powiedział Polsat News Jaworski, założyciel i prezes stowarzyszenia "Dzięki Wam", które wspiera osoby potrzebujące.
Pożar w mieszkaniu pani Teresy przy ul. Grunwaldzkiej wybuchł pod koniec stycznia. Jedno z pomieszczeń spłonęło doszczętnie, a wyposażenie nie nadawało się do dalszego użytkowania.
Przez ostatnie dwa tygodnie uczniowie Branżowej Szkoły I Stopnia i Zespołu Szkół Budowlanych codziennie pracowali przy remoncie mieszkania pani Teresy. W dwóch z trzech pomieszczeń nie ma już śladu po ogniu. Wolontariusze chcą, by kobieta mogła spędzić Wielkanoc u siebie.
- Teraz potrzeba jest firma zewnętrzna, która zrobi stropy w pomieszczeniu, w którym wybuchł pożar - powiedział reporterce Polsat News Martynie Sobeckiej Adam Jaworski.
W wolnej chwili remontują kolejne mieszkanie
Jak przekazał, w oczekiwaniu na ekipę budowalną uczniowie zajęli się remontem kolejnego mieszkania.
- Dziś pomagamy babci Rosicie - dodał przedsiębiorca. W mieszkaniu pani Rosity spłonęło jedno pomieszczenie, ale w następstwie pożaru jej ośmioosobowa rodzina (w tym dwie osoby niepełnosprawne - red.) musiała opuścić mieszkanie i tymczasowo zamieszkać na plebanii.
- Jestem jeszcze przed lekcjami. Nie jestem zmęczony, a wszystko wynagradza sama radość. Jest jeszcze sporo rzeczy do zrobienia - przekonywał Rafał, jeden z pomagających uczniów.
Pieniądze na remont pochodzą ze zbiórek. - Potrzebna jest gładź, potrzebne są tynki, okablowanie elektryczne. W dalszej perspektywie będziemy musieli wymienić całe umeblowanie. Ale są chętni ludzie do pomocy - podsumował przedsiębiorca.
Stowarzyszenie Pomocy Potrzebującym "Dzięki Wam" Jaworski założył razem z pracownikami swojej firmy, nauczycielami bydgoskiej szkoły budowlanej i kilkoma innymi osobami, angażującymi się w społeczne działania. - Nazwa stowarzyszenia wynika z tego, że w dotychczasowych akcjach otrzymywaliśmy ogromne wsparcie często zupełnie obcych osób. To "Dzięki Wam" mogliśmy te dary przekazywać dalej i wspierać osoby potrzebujące - wyjaśnił "Tygodnikowi Bydgoskiemu" Adam Jaworski, który sam kiedyś potrzebował pomocy dla chorego syna.
Czytaj więcej
Komentarze