Podkarpacie: prawie tysiąc interwencji strażaków w związku z wypalaniem traw
Od początku roku straż pożarna z Podkarpacia musiała interweniować blisko tysiąc razy z powodu pożarów na polach i łąkach. - Zaczęło się w lutym. Prawie tysiąc pożarów, ponad 500 hektarów pól, łąk, nieużytków zostało zdewastowanych – powiedział polsatnews.pl rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej Maciej Betleja. Dodał, że zdecydowana większość z tych pożarów spowodowana jest podpaleniem.
- Nadal panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Nic bardziej błędnego – podkreśla rzecznik.
"Ogień rozprzestrzenia się z prędkością wiatru"
Betleja tłumaczy, że pożary traw nie są łatwe do ugaszenia. Po pierwsze, bardzo często występują w miejscach trudno dostępnych. - Zdarza się, że strażacy nie mogą tam dojechać samochodami. Pola, nieużytki, pokryte są rowami, przekopami. Strażacy muszą ciągnąć linie gaśnicze na dalekie odległości - mówi.
Po drugie ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko, "dosłownie z prędkością wiatru". Jest to trudny pożar do ugaszenia, angażujący dużą liczbę strażaków sił i środków – podkreśla rzecznik.
Betleja dodaje, że do tej pory w pożarach na Podkarpaciu nikt nie ucierpiał. Mimo to ostrzega przed np. zaczadzeniem. - Podczas takiego pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia - stwierdza rzecznik.
"Wypalanie powoduje, że ziemia zostaje wyjałowiona"
Strażacy obalają mit o tym, iż wypalanie traw powoduje, że roślina odrasta bujniejsza.
- Wypalanie powoduje, że ziemia zostaje wyjałowiona, nie dochodzi do naturalnego rozkładu resztek roślinnych, przerywany jest proces formowania się próchnicy, do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi, jak i zwierząt - powiedział polsatnews.pl rzecznik straży pożarnej na Podkarpaciu.
Wypalanie traw skutkuje zabijaniem znacznej ilości organizmów żywych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania przyrody.
Na terenie Polski wypalanie traw jest zabronione. Za nieprzestrzeganie tego zakazu grozi grzywna, areszt, a w niektórych przypadkach kara do 10 lat więzienia.
Za wypalanie traw grożą, oprócz kar nakładanych np. przez policję czy prokuraturę, także dotkliwe kary finansowe nakładane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia, a w skrajnych przypadkach nawet odebrania należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok.
WIDEO: Pięć aut spłonęło, pięć jest uszkodzonych. Wypalanie traw na Śląsku
Czytaj więcej