Hofman: Biedroń zawsze był głaskany, a teraz będzie bity i to srogo
- Robert Biedroń zabiera głosy Koalicji Europejskiej, a po tamtej stronie jest takie hasło, że jedność jest ważniejsza niż różnorodność. Biedroń będzie miał kłopoty, bo będzie dostawał od swoich. Dla niego to szkoła życia, bo zawsze był głaskany, a teraz będzie bity i to srogo, nie tylko kijem, ale i maczugą - powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach" Adam Hofman, b. rzecznik PiS.
Zdaniem Hofmana, obecnie eksperta ds. komunikacji, trwająca kampania w wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie "trudna".
- Jeszcze trudniejsza niż (wydawało się - red.) kilka tygodni temu, bo pojawił się polski Jobbik, czyli lista prawicowych polityków, która od prawej strony będzie PiS zaczepiać - stwierdził w rozmowie z Dorotą Gawryluk.
Tłumaczył, że istnieje "dogmat Jarosława Kaczyńskiego - od prawej strony tylko ściana", wyrażając opinię, że "nie da się przypilnować prawej strony i wygrać wyborów".
"Opakowanie" "piątki Kaczyńskiego"
Hofman stwierdził też, że "piątka Kaczyńskiego" może nie wystarczyć do zwycięstwa w wyborach, "jeśli będzie opakowana jako socjal".
- Z wielką radością zostanie uznana w wielu miejscach w Polsce, ale nie w tych, gdzie frekwencja w wyborach do PE jest wysoka i u tych wyborców, którzy idą głosować - wyjaśnił.
Jego zdaniem propozycja PiS może "zostać opakowana jako Europa". - Bo skoro tam ludzie mają więcej pieniędzy, to Jarosław Kaczyński daje więcej pieniędzy, żebyśmy byli Europejczykami - dodał.
"Schetyna oddał miejsca na listach koalicjantom kosztem ludzi Donalda Tuska"
Zapytany przez prowadzącą o zjednoczenie Koalicji Europejskiej, Hofman odpowiedział, że Grzegorz Schetyna "wygrał podwójnie". - Oddał miejsca na listach koalicjantom kosztem ludzi Donalda Tuska, więc jest zadowolony i szczęśliwy - stwierdził.
Według niego, "jeśli Schetyna wygra wybory, to jedzie dalej i pojedzie z tą koalicją, ona się nie rozpadnie".
- Uważam, że będzie tak wielka presja zaplecza medialnego, zagranicy, żeby koalicja została utrzymana, że oni pojadą razem - dodał.
"PiS jest dobre w kampaniach"
Na pytanie Doroty Gawryluk, czy ma znaczenie to, że propozycje PiS nazywają się "piątką Kaczyńskiego", a nie np. Morawieckiego, Hofman odpowiedział: "był moment ostrzału Kaczyńskiego przez opozycję i było potrzebne, żeby prezes zabrał głos tak, jak to ma w zwyczaju - trzy kroki do przodu przed wszystkimi".
- Teraz ten jego pomysł musi być opakowany tak, żeby pasował do wyborów europejskich - tłumaczył były rzecznik PiS.
Hofman stwierdził, że w tej chwili "jest sytuacja remisowa" w wyborach do PE. - Od kampanii będzie zależeć wynik wyborów. Dla obu stron ważny jest remis+1, czyli jeden głos więcej - powiedział.
Podkreślił, że "wbrew różnym opiniom, PiS jest dobre w kampaniach". - Ma już taki sztab ludzi, którzy są mało widoczni, ale jak się pojawią, to zaczyna to jakoś inaczej wyglądać - dodał.
Czytaj więcej
Komentarze