Szczerba: Jerzy Buzek i Janusz Lewandowski "jedynkami" Koalicji Europejskiej do PE
- Na pierwszych miejscach list Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego znajdą się m.in. Jerzy Buzek i Janusz Lewandowski - powiedział w piątek poseł PO Michał Szczerba. Zaprosiliśmy na nasze listy również byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych - dodał.
- Nigdy nie było tak wielkiej koalicji, aż tylu partii politycznych, więc nie jest to rzecz łatwa skonstruowanie dobrych list - powiedział Szczerba w PR24.
Jak podkreślił, w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Europejskiej będą kandydowali z "jedynek" Jerzy Buzek i Janusz Lewandowski, który był komisarzem UE ds. budżetu i programowania finansowego. - Zaprosiliśmy na nasze listy również byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych - dodał poseł PO.
Szczerba pytany o podział pierwszych miejsc na listach, który przewiduje, że siedem miejsc przypadnie PO, a po trzy SLD i PSL, odpowiedział: "Nie wiem, czy są to dokładnie te dane, które pan przytacza. Nie jest to tylko kwestia parytetów, ale wagi osób, które będą z tych list kandydować".
- Włodzimierz Cimoszewicz, Radosław Sikorski to są nazwiska mocne, to nazwiska, które zapewnią w Europie szacunek i prestiż, który trzeba odbudować - podkreślił polityk.
"Listy składające się nie z polityków, ale autorytetów"
Pytany o zajęcie trzech pierwszych miejsc z siedmiu przez Włodzimierza Cimoszewicza, Janinę Ochojską i Henrykę Bochniarz powiedział, że "bardzo się cieszy z tych kandydatów". - My pokazujemy tymi listami, że to nie są listy składające się z polityków, ale składające się z autorytetów - zaznaczył. Jak zauważył, Ochojska jest szefową Polskiej Akcji Humanitarnej, zajmuje się dobroczynnością i jest bardzo rozpoznawalna.
- Henryka Bochniarz - co jest może mało znane u nas w kraju - była we władzach europejskich pracodawców. Myślę, że ten głos też tam powinien w Brukseli i Strasburgu być słyszany wtedy, kiedy rozmawiamy o ważnych regulacjach prawnych z punktu widzenia polskich przedsiębiorców - powiedział Szczerba.
PSL chce wystawić Bartoszewskiego
Z kolei prezes PSL poinformował w piątek podczas konferencji prasowej, że chce, by na liście Koalicji Europejskiej w Warszawie znalazł się Władysław Teofil Bartoszewski, syn prof. Władysława Bartoszewskiego.
- Bartoszewski nie jest członkiem PSL, ale reprezentuje nasze wartości - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, byłby on konserwatywnym i chadeckim kandydatem. - Mam nadzieję, że się zdecyduje - zaznaczył lider ludowców.
Wybory 26 maja
Na początku lutego grupa b. premierów i b. szefów MSZ podpisała deklarację zawierającą apel o powstanie Koalicji Europejskiej i stworzenie szerokiej listy w wyborach do PE. Autorzy apelu zwrócili się do "odpowiedzialnych sił i środowisk politycznych, samorządowych i obywatelskich" o wystawienie "jednej, szerokiej listy, której celem byłaby odbudowa mocnej pozycji Polski w UE".
Wtedy pod deklaracją podpis złożyli - oprócz szefa PO Grzegorza Schetyny - także byli premierzy: Ewa Kopacz, Jerzy Buzek, Kazimierz Marcinkiewicz, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller i Marek Belka, a także b. szef MSZ Radosław Sikorski.
W niedzielę liderzy PO Grzegorz Schetyna, PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, SLD Włodzimierz Czarzasty oraz współprzewodniczący Zielonych Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej.
Wybory do PE odbędą się 26 maja.
Czytaj więcej