"Prezes Glapiński zachowuje się jak sułtan i traktuje NBP jak swój folwark"
- Adam Glapiński zachowuje się jak sułtan i traktuje NBP jak swój folwark. Z totalną pogardą wypowiada się o wicepremierze polskiego rządu, co było dla mnie jakimś kuriozum - powiedział w programie "Polityka na Ostro" Miłosz Motyka z Forum Młodych Ludowców. Goście Agnieszki Gozdyry rozmawiali o ujawnionych przez NBP zarobkach swoich pracowników.
Z danych wynika, że dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji Narodowego Banku Polskiego Martyna Wojciechowska zarabia prawie 50 tys. zł brutto miesięcznie.
- To jest sprawa całościowo patologiczna. Przecież jeszcze niedawno pan prezes Glapiński stwierdził, że wystosuje pismo do niektórych gazet, czasopism o tym, aby usunąć krytyczne teksty wobec NBP - mówił Motyka.
Jak zaznaczył, nie udało się to, ale "to pokazuje jak prezes Glapiński traktuje niektóre instytucje takie jak NBP - tak jak własny folwark, zachowuje się jak sułtan".
"Działania na niekorzyść ważnej instytucji"
- Tego typu działania niestety nie działają na korzyść wizerunku bardzo ważnej instytucji, jaką jest Narodowy Bank Polski - wskazał Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15).
Według Katarzyny Piekarskiej (SLD), bank powinien wydać w tej sprawie oświadczenie. - Właśnie powinna przygotować je pani, która bierze 50 tys. zł miesięcznie za komunikację społeczną i byłoby po temacie - zaznaczyła.
"Sytuacja skandaliczna"
- Ta sytuacja oczywiście jest skandaliczna i sądzę, że tu oburzenie płynie z każdej ze stron. (...) Jest reakcja. Zarówno wicepremier jak i lider obozu Zjednoczonej Prawicy wyraźnie (reagują-red.), reakcje legislacyjne też są stanowcze. Tylko, że trzeba pamiętać, że NBP jest instytucją niezależną i tutaj prezes NBP jest w pełni odpowiedzialny za tę sytuację - powiedział Jacek Ozdoba (Porozumienie) .
- Ja nie przypominam sobie takiej sytuacji, żebyśmy uchwalali ustawę w konkretnym, jednostkowym przypadku. To jest nowelizacja ustawy spowodowana wyłącznie sytuacją związaną z tymi dwiema paniami - podkreślił Rzymkowski.
Czytaj więcej