Syn pozbawionej brytyjskiego obywatelstwa "panny młodej dżihadu" będzie mógł wrócić na Wyspy
Shamima Begum straciła brytyjskie obywatelstwo po tym, jak zapowiedziała chęć powrotu do Londynu, aby urodzić tam dziecko. Ostatecznie syn 19-letniej dziś dżihadystki tzw. Państwa Islamskiego przyszedł na świat w obozie dla uchodźców w Syrii. Zdaniem szefa brytyjskiego MSW, w przyszłości chłopiec będzie mógł wrócić na Wyspy.
Shamima Begum została odnaleziona w połowie lutego w obozie w północnej Syrii przez dziennikarzy "The Times". 19-latka rozpoczęła wówczas kampanię w celu otrzymania zgody na ponowny wjazd do Wielkiej Brytanii.
W 2015 roku 15-letnia wówczas Begum opuściła swoją ojczyznę. Towarzyszyły jej koleżanki, Amira Abase i Kadiza Sultana. Nastolatki wyleciały z lotniska Gatwick do Turcji, gdzie przekroczyły granicę z Syrią. Rodzicom powiedziały, że wychodzą na cały dzień.
Dziewczyny dotarły do Rakki, nieformalnej stolicy Państwa Islamskiego. Tam Begum wyszła za 27-letniego Holendra, Yago Riedijka, który przeszedł na islam.
19-latka powiedziała dziennikarzom w "The Times", że spodziewa się trzeciego dziecka. Dwoje poprzednich zmarło krótko po porodzie. Nastolatka chciała wrócić do Wielkiej Brytanii, bo tam "dziecko będzie pod należytą opieką".
Po opublikowaniu rozmowy z nastolatką, media okrzyknęły Begum "panną młodą dżihadu". Kilka dni później dziewczyna urodziła chłopca. Po kolejnych dwóch dniach urzędnicy poinformowali matkę nastolatki o pozbawieniu jej córki brytyjskiego paszportu.
Nie może być bezpaństwowcem
Na mocy prawa międzynarodowego Wielka Brytania nie może pozbawić jej obywatelstwa, gdyby w efekcie takiej decyzji stała się bezpaństwowcem. Prawnicy MSW argumentowali jednak, że nastolatka ma drugie obywatelstwo - Bangladeszu - wynikające z korzeni jej rodziny, co uprawnia ich do podjęcia takiej decyzji.
Informacje te zdementował jednak szef MSZ Bangladeszu. "Ona urodziła się w Wielkiej Brytanii i nigdy nie aplikowała o podwójne obywatelstwo" - brzmi oświadczenie resortu.
Jak informowała telewizja ITV, bliscy Begum w Londynie "rozważają wszystkie drogi prawne pozwalające na zakwestionowanie decyzji brytyjskiego MSW".
Urodził się, gdy matka była jeszcze obywatelką Wielkiej Brytanii
Szef resortu spraw wewnętrznych zapowiedział w środę, że syn nastolatki będzie mógł liczyć na pomoc konsularną Wielkiej Brytanii w powrocie do kraju, jeśli uda się go wywieźć z Syrii za zgodą jego matki.
Mały Jerah - zdaniem Javida - jest obywatelem brytyjskim, ponieważ urodził się zanim brytyjski rząd pozbawił jego matkę obywatelstwa.
Szef brytyjskiego MSW podkreślił tym samym, że Wielka Brytania nie może pomóc chłopcu, dopóki ten przebywa z matką na północy Syrii. Nie ma tam bowiem brytyjskiego konsula.
"Od czasu do czasu spadały bomby"
Nastolatka powiedziała "The Times", że życie wśród dżihadystów było "normalne", tylko "od czasu do czasu spadały bomby". Jej zdaniem świat obiegły propagandowe materiały, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.
19-latka powiedziała, że widziała "ścięte głowy" w pojemnikach, ale "nie robiło to na niej wrażenia".
Z relacji nastolatki wynika, że jej koleżanka Kadiza Sultana zmarła w 2016 r. w wyniku nalotu bombowego. Z kolei Begum, razem z Amirą Abase, miały nadal walczyć w Al-Baghuz Faukani na wschodzie Syrii, aż miejscowość została odbita z rąk islamistów.
Podkreśliła, że "nie jest tą samą głupią 15-letnią uczennicą, która uciekła cztery lata temu". Stwierdziła jednocześnie, że "nie żałuje, że tu przyjechała".
Czytaj więcej
Komentarze