W Rosji wykonano "egzekucję" polskiego sera. Wcześniej odczytano wyrok
Rosyjscy urzędnicy przechwycili 12 kilogramów nielegalnego sera z Unii Europejskiej, w tym z Polski. Kontrabandę uroczyście zniszczono, rozpalając ognisko. Aby dopełnić wszelkich procedur, przed "egzekucją" odczytano wyrok.
O wykryciu ponad 12 kilogramów sera z UE, który nielegalnie trafił do Rosji, poinformowała Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego w Saratowie. Jak wyjaśniają urzędnicy nielegalny nabiał został wykryty "podczas nalotu na rynku w Saratowie". Na dowód urzędnicy zamieścili zdjęcia przechwyconej kontrabandy.
Wynika z nich, że co najmniej jeden z nielegalnie wwiezionych serów był wyprodukowany przez spółdzielnię z Polski.
Zdecydowano, że nielegalne produkty muszą zostać zniszczone. Pudełka z serem zostały wrzucone do metalowego pojemnika, polane benzyną i spalone.
"Egzekucja" została sfilmowana, a w rolę "kata" wcielił się jeden z urzędników, który wcześniej oficjalnie odczytał decyzję o zniszczeniu produktów.
Sprawa jest pokłosiem wprowadzenia przez Rosję restrykcji na żywność z UE. Wprowadzono je w odpowiedzi na zachodnie sankcje ustanowione po aneksji Krymu przez Rosję.
"Od tego czasu rosyjskie służby sanitarne niszczą tony przemyconej żywności - np. miażdżąc ją spychaczami i zakopując. Czasem jednak urzędnicy stosują metody niewspółmierne co do ilości towaru. Szerokim echem odbiło się np. użycie w Tatarstanie buldożera do zniszczenia trzech mrożonych gęsi" - informuje Belsat TV.
Czytaj więcej
Komentarze