Karczewski: kierowcy Służby Ochrony Państwa są wspaniali
- Wątpię, żeby funkcjonariusz SOP po włączeniu nie potrafił wyłączyć sygnału dźwiękowego, ale tak wiele rzeczy się może wydarzyć niewyobrażalnych, więc być może i tak się działo - powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do medialnych informacji związanych z rezygnacją komendanta Służby Ochrony Państwa gen. bryg. Tomasza Miłkowskiego.
Pytany o to, jak ocenia kierowców SOP, Karczewski przyznał, że "są wspaniali". - Mam stałą ochronę i mogę w samych superlatywach się o nich wyrażać - dodał.
Komendant Służby Ochrony Państwa gen. bryg. Tomasz Miłkowski złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska, po wcześniejszych ustaleniach z ministrem Joachimem Brudzińskim - poinformowało we wtorek MSWiA.
Bogdan Rymanowski pytał o ustalenia RMF FM, z których wynika, że przyczyną dymisji może być incydent, który przytrafił się kierowcy premiera Mateusza Morawieckiego. Funkcjonariusz miał włączyć sygnały dźwiękowe w limuzynie premiera i nie mógł ich wyłączyć.
- Wątpię, żeby funkcjonariusz SOP po włączeniu nie potrafił wyłączyć sygnału dźwiękowego, ale tak wiele rzeczy się może wydarzyć niewyobrażalnych, więc być może i tak się działo - mówił Karczewski.
"Chodzi nam o to, żeby dobrze inwestować pieniądze"
- Jestem optymistą, bo program PiS jest niezwykle szerokim programem. Również i drogim, nie oszukujmy się, ale są wyliczenia. Chodzi nam o to, żeby dobrze inwestować pieniądze, które wyszarpnęliśmy tym, którzy nas oszukiwali, oszukiwali wszystkich Polaków - mówił gość Bogdana Rymanowskiego, odnosząc się do sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości.
Dodał, że przedstawione propozycje są w rzeczywistości planem działania. - "Mapa drogowa" zostanie zrealizowana. Musimy nakreślić drogę - zaznaczył marszałek Senatu.
Prowadzący pytał, czy "trzynastkę" dostaną tylko emeryci, czy - jak mówiła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska - także renciści. - Jeżeli pani minister tak mówiła, to ja nie chcę wprowadzać nikogo w błąd - odparł Karczewski.
"Nikt nie może czuć się pokrzywdzony"
Dopytywany, czy sobotnie zapowiedzi PiS nie sprowokowały innych grup, m.in. nauczycieli, pracowników budżetówki, opiekunów osób niepełnosprawnych, do walki o swoje postulaty zaznaczył, że "nikt nie może czuć się pokrzywdzony".
- Prowadzimy rozmowy, rozmawiamy z nauczycielami. Apeluję do nauczycieli o powagę i rozsądek. Jakieś pieniądze na pewno się znajdą. Myślę, że spotkają się oczekiwania nauczycieli z propozycją pani minister - podkreślił Karczewski.
Przyznał, że "ważni są nauczyciele, niepełnosprawni, budżetówka i na pewno o nich nie zapomnimy". - Chcemy rządzić następną kadencję i to wszystko zrobić - zapowiedział.
"Nie możemy zrobić wszystkiego od razu"
Gość "Wydarzeń i Opinii" był pytany o poniedziałkowe spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z delegacją "Solidarności", z udziałem ministrów Anny Zalewskiej, Elżbiety Rafalskiej i Joachima Brudzińskiego. Miało ono dotyczyć podwyżek w budżetówce.
- Nie możemy zrobić wszystkiego od razu. Jest proces, to wszystko trwa, również sprawy osób niepełnosprawnych, które są bardzo ważne - mówił Karczewski.
"Ciągle słyszę, że będę siedział"
Szczeciński sąd uwzględnił we wtorek zażalenia na zatrzymanie i środki zapobiegawcze ws. byłego kierownictwa KNF. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w nadzorze KNF nad SKOK Wołomin. Pytany czy "to jest porażka ministra Ziobry" Stanisław Karczewski powiedział, że "może wierzyć sędziom, może wierzyć ministrowi sprawiedliwości". - Trochę jestem bliższy ministrowi Ziobro. Ale każdy się może mylić, Ziobro także - zaznaczył gość Bogdana Rymanowskiego.
Karczewski odniósł się do słów posła PO Marcina Kierwińskiego, który powiedział, że "polityczne zatrzymania niewinnych osób, to jedna z największych patologii państwa PiS; po wyborach każdy przypadek tego typu rozliczymy, a winni nadużyć prawa zostaną osadzeni".
- Ciągle słyszę, że będę siedział, cały czas słyszę takie pogróżki. Wolałbym, żeby moi koledzy z PO, Nowoczesnej, innych partii opozycyjnych przedstawili program - przyznał marszałek Senatu.
"Pewnie odmówiłbym ułaskawienia Marka F."
Prowadzący pytał, czy Stanisław Karczewski na miejscu prezydenta Andrzeja Dudy ułaskawiłby Marka F. - Pewnie bym nie podjął takiej decyzji, pewnie odmówiłbym ułaskawienia Marka F. Wymiar sprawiedliwości powinien działać, był wyrok, a on się uchyla - podkreślił.
PO zażądała we wtorek, aby szef MSWiA Joachim Brudziński osobiście sprawował nadzór nad czynnościami operacyjnym prowadzonymi przez policję, w celu ujęcia Marka F. Platforma chce też informacji, dlaczego Marek F., skazany na 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową, wciąż przebywa na wolności.
"Jarosław Kaczyński nie ma za co przepraszać"
Pytany o list do prezesa PiS, w którym Gildia Reżyserów Polskich napisała, że manipuluje on słowami Agnieszki Holland Karczewski podkreślił, że Jarosław Kaczyński nie ma za co przepraszać.
- To Agnieszka Holland ma za co przepraszać. Mam cytaty jej wypowiedzi dot. PiS, prezesa Kaczyńskiego. Są pewne granice dobrego smaku i kultury osobistej, i pani Holland wielokrotnie je przekroczyła - dodał.
"Umieścił pan cytat z Agnieszki Holland w manipulacyjnym kontekście, który niezgodnie z faktami sugeruje, że dąży ona do ograniczenia wolności słowa, sumienia i religii w Polsce" - napisała Gildia Reżyserów Polskich do prezesa PiS. Pod listem podpisali się m.in. Paweł Pawlikowski, Wojciech Smarzowski, Małgorzata Szumowska i Krzysztof Zanussi. Twórcy piszą o "obsesji światopoglądowej" Kaczyńskiego.
"Byłoby łatwiej odbudować Pałac Saski we współpracy z władzami Warszawy"
Karczewski w środę o godz. 12 spotka się w Senacie z Rafałem Trzaskowskim ws. odbudowy Pałacu Saskiego.
Marszałek Senatu zapowiedział, że będzie przekonywał Trzaskowskiego do pomysłu odbudowy. Jak zaznaczał, "ma w tej sprawie wsparcie wielu stowarzyszeń i środowisk obywatelskich".
Pytany, czy wyobraża sobie odbudowę Pałacu Saskiego bez zgody władz Warszawy, Karczewski powiedział: - Bardzo wiele sobie rzeczy wyobrażam, również to sobie wyobrażam. Jednak łatwiej i nam będzie odbudowywać, i będzie lepiej dla Warszawy, i pana prezydenta, jeśli zgodnie będziemy współpracować przy tej odbudowie.
11 listopada 2018 r. podczas obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, prezydent Andrzej Duda podpisał deklarację o restytucji Pałacu Saskiego.
Marszałek Senatu informował pod koniec stycznia, że w końcowej fazie są prace nad tzw. specustawą, która dokładnie określi warunki i harmonogram odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie. W Pałacu miałaby się mieścić m.in. nowa siedziba Senatu.
Pod koniec grudnia Karczewski mówił, że na odbudowę Pałacu Saskiego ma być przeznaczone "od 500 mln do 1 mld zł, ale bliżej tych 500 mln". Poinformował, że źródłem finansowania będzie budżet państwa i że rozmawiał już o tym z premierem Mateuszem Morawieckim oraz z minister finansów Teresą Czerwińską.
Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" dostępne są w zakładce Programy.
Czytaj więcej