Wiosna chce sfinansować obietnice z rezerw budżetowych. "Obecne rezerwy są za wysokie"
- Proponujemy rozwiązania systemowe i to za mniej, niż deklaruje PiS - stwierdził w "Polityce na Ostro" Dariusz Standerski z partii Wiosna. Przedstawił źródła, z których ugrupowanie Roberta Biedronia chce finansować swoje obietnice, to m.in. pieniądze uzyskane dzięki rozdziałowi Kościoła od państwa oraz rezerwy budżetowe, które - jak powiedział Standerski - "obecnie są za wysokie".
- Premier Mateusz Morawiecki, pytany skąd weźmie pieniądze na te propozycje ("piątkę PiS" - red.) mówi, że jeszcze przyspieszymy wzrost gospodarczy, uszczelnimy VAT, a my mówimy: 3,5 mld zł za rozdział państwa od Kościoła, 3 mld zł z likwidacji zbędnych instytucji. W starym budżecie mamy jeszcze 29,6 mld zł rezerw rządowych, które pewnie teraz rząd Morawieckiego użyje, a mogłyby zostać użyte do takich inwestycji, jak np. zmiana minimalnego wynagrodzenia - mówił Standerski.
- Jeśli Wiosna Biedronia dojdzie do władzy, to wyciągniecie rezerwy i będziecie finansować swoje obietnice z rezerw? - zapytała Agnieszka Gozdyra.
Standerski odpowiedział, że "rząd ustawił historycznie wysokie rezerwy nie wiadomo na co". - Eksperci pytali, na co jest te 30 mld zł i widzimy na co. Okazuje się, że właśnie na tę konwencję (PiS - red.) - stwierdził.
"Rząd nie powinien wskazać tak wysokich rezerw"
Na kolejne pytanie prowadzącej o to, skąd partia chce wziąć pieniądze na realizację obietnic, skoro wcześniejsze źródła wymienione przez Standerskiego przyniosą jednie 6,5 mld zł, polityk odpowiedział: "zwiększenie oszczędności w przypadku lepszego wydatkowania środków, zwiększenie konsumpcji, jeżeli chodzi o wypłatę emerytur".
- Czy sięgniecie po rezerwy budżetowe? - ponowiła pytanie Gozdyra. - Na te przerośnięte, które w żadnym podręczniku budżetowym rząd nie powinien wskazać tak wysokich rezerw, oczywiście - odpowiedział Standerski.
- Ile? - dopytywała prowadząca. - Rezerwy budżetowe powinny wynosić ok. 10-15 mld zł. PiS ustalił 30 mld zł rezerw. Nasze wyliczenia spinają się na ok. 35 mld zł i rezerwy budżetowe w tym zakresie nie powinny być tak wysokie, jak są dzisiaj - podkreślił Standerski.
Komentarze