Niepełnosprawni zapowiadają protest. "To odpowiedź na konwencję PiS. Nic nam nie zaoferowano"
- Zapowiedzieliśmy protest, który odbędzie się 23 maja. To jest odpowiedź na sobotnią konwencję PiS. Widzimy, że jesteśmy pominięci. W programie pana premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa Jarosława Kaczyńskiego nic nam nie zaoferowano. W dalszym ciągu czujemy się jak obywatele trzeciej kategorii - powiedział Polsat News Jakub Hartwich, uczestnik ubiegłorocznego protestu osób niepełnosprawnych.
Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie trwał od 18 kwietnia do 27 maja. Jego uczestnicy domagali się zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnego życia po ukończeniu pełnoletności w kwocie 500 zł miesięcznie. Ostatecznie renta socjalna została podwyższona o 164,17 zł.
W maju protest został jedynie zawieszony. - My tu wrócimy - zapowiedzieli wtedy niepełnosprawni i ich opiekunowie.
- W Sejmie walczyliśmy o dodatek 500 zł na życie i po dziś dzień walczymy o to samo, bo ten postulat nie został spełniony - powiedział Hartwich w rozmowie z Polsat News. - Pomija się nas - dodał.
Jak poinformował, 23 maja w Warszawie odbędzie się protest. Manifestanci spotkają się przed Kancelarią Prezydenta, skąd przejdą przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, a skończą przed Sejmem.
"Nowa piątka PiS"
Hartwich, który w ubiegłorocznych wyborach samorządowych, jako kandydat Koalicji Obywatelskiej, zdobył mandat radnego Torunia podkreślił, że protest jest odpowiedzią na sobotnią konwencję PiS, podczas której Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki przedstawili pięć nowych propozycji programowych.
"Nowa piątka PiS" to: wprowadzenie "500 plus" od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, "trzynastka" dla emerytów, przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych, obniżenie kosztów pracy.
Szacowany koszt obietnic PiS to ponad 40 mld zł.
Czytaj więcej
Komentarze