Zwolniono go z pracy, bo w jego organizmie wykryto narkotyki. Okazało się, że pochodziły z chleba
Mieszkający w Middlesbrough Polak stracił pracę zaledwie po dwóch tygodniach, gdy został wylosowany do testu na obecność narkotyków w organizmie. Wynik był pozytywny. Mężczyzna był zdziwiony, ponieważ nigdy nie zażywał narkotyków, nie palił papierosów i ograniczał alkohol. Z czasem zdał sobie sprawę, że codziennie jadał chleb obsypany makiem i to on były powodem jego zwolnienia.
Niepozorny bochenek chleba za 1,58 funta z sieci supermarketów Aldi stał się przyczyną zwolnienia Polaka z pracy.
Pan Marcin wraz z żoną i dwójką synów mieszka w Middlesbrough w północno-wschodniej Anglii. Niedawno zaczął pracę w firmie Cod Beck Blenders. Po dwóch tygodniach od zatrudnienia Konieczny został wylosowany i poproszony o poddanie się rutynowemu badaniu na obecność narkotyków.
Wynik testu był pozytywny i wskazywał na niewielkie ślady opiatów. 35-latek był wstrząśnięty wynikiem, ponieważ, jak sam mówił, nigdy nie zażywał substancji psychoaktywnych, nie palił papierosów i tylko raz w miesiącu wypijał kieliszek wina. - Byłem całkowicie zdruzgotany, czułem się bezsilny i dyskryminowany - powiedział.
Szefowie odmówili wysłuchania jego wyjaśnień i zwolnili go.
Prywatne śledztwo
35-latek postanowił przeprowadzić badania laboratoryjne na własną rękę, aby udowodnić swoją niewinność. Wyniki wskazywały, że niewielkie ślady opiatów pochodziły najprawdopodobniej z maku. Polak uświadomił sobie, że regularnie je chleb o nazwie Honey Soaked Seeded Bloomer z sieci Aldi, który zawiera m.in. mak. Próbkę chleba wysłał do prywatnego laboratorium. Wynik, który otrzymał wskazywał na niewielką zawartość opiatów.
Ziarna maku, którymi obsypany był chleb, pochodziły z maku lekarskiego lub uprawnego. Większość opium jest usuwana przy przetwarzaniu nasion, ale cześć z nich mogła zawierać opiaty w ilości wykrywalnej w moczu do 48 godzin po zjedzeniu.
Polak przywrócony do pracy
Firma, w której zatrudniony był Polak przyznała się do błędu i powiedziała, że może wrócić do pracy. - To taka ulga. Poczucie, że nikt ci nie wierzy, doprowadza do szaleństwa - powiedział mężczyzna.
Przedstawiciele Cod Beck Blenders zaznaczyli, że ich działania były rutynowe. Po wykryciu narkotyków firma zawiesza pracownika do czasu powtórzenia testu i jego weryfikacji. W tym wypadku wynik ponownie wrócił pozytywny, ale z adnotacją, że opiaty pochodzą z pokarmu, a nie z narkotyków lub lekarstw.
Czytaj więcej