Policja zlikwidowała "rodzinny biznes" uprawy konopi
Ponad 600 krzaków konopi i 5,5 kg marihuany zabezpieczyli policjanci w pomieszczeniach magazynowych w Olsztynie. Małżeństwo podejrzane o prowadzenie nielegalnej plantacji zostało we wtorek tymczasowo aresztowane na trzy miesiące.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował, że w wyniku przeszukań dokonanych przez funkcjonariuszy policji w dwóch pomieszczeniach magazynowych w tym mieście zabezpieczono 634 krzewy "konopi innych niż włókniste" oraz ok. 5,5 kg środków odurzających w postaci marihuany.
Jak podała Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie, z tylu krzaków konopi można uzyskać blisko 14 kg suszu. Taka ilość marihuany - łącznie z zabezpieczonym gotowym suszem - ma czarnorynkową wartość ponad 800 tys. zł. Policjanci zabezpieczyli także profesjonalny sprzęt do uprawy, m.in. cztery namioty, systemy oświetleniowe i wentylacyjne.
W tej sprawie zatrzymano 44-letnią Beatę Z. i jej męża 47-letniego Rafała Z. Śledczy przedstawili im zarzuty nielegalnej uprawy krzewów konopi oraz wytworzenia i posiadania znacznych ilości środków odurzających.
Zaangażowani rodzice, syn i córka
Na wniosek Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe miejscowy sąd zastosował we wtorek wobec obojga podejrzanych małżonków tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Wytworzenie znacznych ilości narkotyków zagrożone jest karą od trzech lat więzienia.
Według policji nielegalna uprawa konopi stanowiła "rodzinny biznes", a w przestępczym procederze - poza małżeństwem Z. - uczestniczył również 24-letni syn, wobec którego zastosowano policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju. Natomiast 19-letnia córka "posiadała przy sobie kilka gramów marihuany".
W działaniach, które doprowadziły do likwidacji nielegalnej plantacji i zatrzymania podejrzanych, brało udział ponad 20 funkcjonariuszy pionu kryminalnego z Olsztyna i Gdańska oraz pododdziału antyterrorystycznego policji.
Czytaj więcej
Komentarze