Aleksandra Dulkiewicz dostała ochronę. Powodem list z groźbą pozbawienia życia
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz prowadzi śledztwo w sprawie listu, który otrzymała p.o prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Grożono w nim pozbawieniem życia pani prezydent i członkowi jej rodziny - mówi polsatnews.pl prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa prokuratury okręgowej w Gdańsku. Od czasu tego zdarzenia Dulkiewicz towarzyszy osobista ochrona.
Pod koniec stycznia do gdańskiego magistratu trafił list w kopercie, w której znajdował się także biały proszek. Sprawą przesyłki zajęli się śledczy.
- W liście byłypogróżki pod adresem Aleksandry Dulkiewicz i członka jej rodziny. Na temat formy listu nie mogę się wypowiadać, trwa postępowanie - wyjaśnia polsatnews.pl prok. Grażyna Wawryniuk.
Rzeczniczka dodaje, że proszek z koperty został przebadany. Okazało się, że to mąka.
List był nierejestrowany i wysłany z jednej z placówek pocztowych w Warszawie - mówiła wcześniej portalowi trójmiasto.pl prok. Wawryniuk.
- Z powodu pogróżek p.o. prezydenta miasta towarzyszą ochroniarze. Aleksandra Dulkiewicz była widywana już kilkakrotnie w ich obecności, m.in. podczas "Światełka dla prezydenta" 13 lutego i wieczornej mszy w intencji zamordowanego prezydenta Adamowicza w Bazylice Mariackiej - ustalił portal trojmiasto.pl.
O śledztwie prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz poinformowała Grażyna Wawryniuk rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wyjaśniła, że postępowanie prowadzone jest pod kątem gróźb kierowanych pod adresem Aleksandry Dulkiewicz i najbliższej jej osoby (popełnienie takiego przestępstwa zagrożone jest karą do 2 lat więzienia) oraz pod kątem art. 224a kodeksu karnego. Przepis ten mówi o możliwej karze nawet ośmiu lat więzienia dla osoby, która wszczyna fałszywy alarm skutkujący koniecznością działań ze strony służb i instytucji dbających o bezpieczeństwo.
Przedterminowe wybory w Gdańsku
Dulkiewicz jest jednym z trojga kandydatów na prezydenta Gdańska. Była bliska współpracownica Pawła Adamowicza i jego pierwsza zastępczyni startuje z bezpartyjnego komitetu "Wszystko dla Gdańska Aleksandry Dulkiewicz".
O fotel prezydenta ubiegają się też Grzegorz Braun z KWW Grzegorza Brauna oraz przedsiębiorca Marek Skiba z z KWW "Odpowiedzialni-Gdańsk".
Kandydować zamierzał także Piotr Walentynowicz, wnuk legendarnej działaczki NSZZ "Solidarność" Anny Walentynowicz. Jednak zamiast co najmniej 3 tys. podpisów koniecznych do zarejestrowania zebrał ok. 1,5 tys., z czego Komisja Wyborcza odrzuciła 500.
Przedterminowe wybory odbędą się w niedzielę, 3 marca.
Czytaj więcej
Komentarze