Mazurek poinformowała, że prawnicy zajmują się piątkową publikacją "Gazety Wyborczej"
Rozpaczliwe próby skompromitowania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które podejmuje "Gazeta Wyborcza" budzą już politowanie i zażenowanie, piątkową publikacją "GW" zajmują się prawnicy - tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek odniosła się do kolejnej publikacji gazety.
- Są granice śmieszności. Polacy doskonale znają pana prezesa Kaczyńskiego. Wiedzą, jak skromnie żyje. Dziennikarze szydzili nawet z niego, że chodzi w sfatygowanych butach, a teraz próbują mu wmawiać co innego. Znajmy miarę - powiedziała w piątek Mazurek.
"Hucpa" i "rewelacje Birgfellnera"
- Te rozpaczliwe próby skompromitowania Jarosława Kaczyńskiego, które podejmuje Gazeta Wyborcza budzą już politowanie i zażenowanie. "Wyborcza" najpierw ogłosiła, że ujawnia aferę, po czym uczyniła Jarosławowi Kaczyńskiemu zarzut z tego, że jest uczciwy - dodała.
Mazurek oceniła, że "kiedy rzekoma afera okazała się hucpą", gazeta sięgnęła po nowe "rewelacje" Birgfellnera. - Człowieka, który - jak podają media - nie może sobie w prokuraturze przypomnieć, kogo nagrywał z ukrycia, kiedy nagrywał, ile razy nagrywał, a nawet czym nagrywał. Pamięć mu szwankuje, ale nagle po paru tygodniach przypomina sobie o kopercie z pieniędzmi, które trzeba było wręczyć księdzu, zanim podpisał uchwałę - mówiła rzeczniczka PiS.
- Jest to oczywista nieprawda. Takie zdarzenie nie miało miejsca. Ksiądz Sawicz podpisał uchwałę rady nie stawiając jakichkolwiek warunków, tym bardziej finansowych. Nie zabiegał też o jakiekolwiek wsparcie finansowe dla siebie, tak przed, jak i po podpisaniu uchwały. To śmieszne i żałosne, ale jednocześnie, jeśli chodzi o samą "Wyborczą" - wyjątkowo przykre - podkreśliła.
Mazurek porównała działania "GW" do metody Urbana
Rzeczniczka PiS oceniła, że gazeta, która "kiedyś posługiwała się symbolem +Solidarności+, sięga po metody Jerzego Urbana".
- On też posłużył się podobnym kłamstwem - opublikował kiedyś sfałszowaną przez SB lojalkę, którą miał rzekomo podpisać Jarosław Kaczyński. Urban przegrał z kretesem w sądzie. Musiał przepraszać pana prezesa, dlatego dzisiejszą publikacją "Wyborczej" także zajmują się prawnicy - powiedziała Mazurek.
Szanowni Państwo, dzisiejszą publikacją @gazeta_wyborcza także zajmują się prawnicy. Szczegóły poniżej. pic.twitter.com/1PUeKnlkxQ
— Beata Mazurek (@beatamk) February 15, 2019
Spotkanie Kaczyńskiego i Birgfellnera
Pod koniec stycznia "GW" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 roku m.in. prezesa PiS z Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna; w rozmowie uczestniczyła też jako tłumaczka - jak podano w publikacjach medialnych - Karolina Tomaszewska, żona austriackiego biznesmena i córka kuzyna prezesa PiS, Jana Marii Tomaszewskiego.
Później "GW" ujawniła fakturę z czerwca 2018 roku, którą wystawiła spółka Nuneaton powołana przez spółkę Srebrna specjalnie do budowy bliźniaczych wieżowców w centrum Warszawy. Jak podała "GW", w sumie z podatkiem VAT Birgfellner, który kierował Nuneatonem, chce od Srebrnej 1 mln 580 tys. W jednej z kolejnych publikacji "GW" opublikowała pełnomocnictwo, którego spółka Srebrna udzieliła Birgfellnerowi do prowadzenia w jej imieniu projektu dwu wież w Warszawie.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa
Pod koniec stycznia pełnomocnik austriackiego biznesmena Jacek Dubois zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. Zawiadomienie dotyczy braku zapłaty za złożone biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji. Według mec. Dubois doszło do popełnienia oszustwa na kwotę kilku mln zł.
W niedawnym wywiadzie prezes PiS powiedział m.in., że Birgfellner "żądał pieniędzy za prace, które były nieudokumentowane w żaden sposób". - Jego żądanie można streścić do tego, że miałbym zmusić radę nadzorczą i zarząd spółki Srebrna, żeby wbrew prawu, wbrew ustawie o rachunkowości wypłaciły mu pieniądze, czego nie chciałem, ani nie mogłem zrobić. Żadne z tych ciał nie uległoby podobnym żądaniom - powiedział Kaczyński.
WIDEO: Zeznania Birgfellnera. Opozycja żąda dodatkowych wyjaśnień
Czytaj więcej